W swoim najnowszym wywiadzie udzielonym dziennikarzom Rolling Stone Harry Styles zdradził wiele szczegółów na temat swojej nowej płyty. W rozmowie z Robem Sheffieldem piosenkarz mówił także o seksualności, o wsparciu dla ruchu Black Live Matters i wielu innych ważnych sprawach. Ale gwiazdor z okładki najnowszego wydania tego magazynu nawiązał także do nie tak znowu odległej przeszłości, kiedy wraz z czwórką (a potem trójką...) kolegów współtworzył najpopularniejszy boysband świata.
>> Harry Styles zachwycony apką dla gejów. "Nigdy o niej nie słyszał!"
Jak silne były przyjaźnie w One Direction i czy relacje z kolegami przetrwały próbę czasu? Jak obecnie wyglądają relację Hazzy z kumplami z 1D?
HARRY STYLES O KUMPLACH Z ONE DIRECTION
Zapytany o to, co dziś myśli o swoim udziale w projekcie o nazwie One Direction, Harry Styles odpowiada bez namysłu:
To było naprawdę świetne. Gdyby nie sprawiało mi to radości, to bym tego nie robił.
Harry Styles przyznał też, że w grupie One Direction nie miał zbyt bliskich przyjaciół.
Przede wszystkim jesteśmy ludźmi, którzy razem przez to przeszli. To już zawsze będzie w nas, nawet, jeśli teraz nie jesteśmy sobie tak bliscy.
Fakt jest taki, że to, że grasz z kimś w zespole, nie oznacza, że musisz z nim być najlepszym przyjacielem. Nie zawsze tak to działa
- przyznał Harry Styles.
>> 7 powodów, dla których Harry Styles PODBIJE Hollywood
Wywiad, jakiego Harry Styles udzielił magazynowi Rolling Stone potwierdza więc plotki, które krążyły wśród fanów od bardzo dawna. Okazało się, że Harry faktycznie nie miał w zespole zbyt bliskich przyjaciół. Niektórzy twierdzili nawet, że starsi kumple wyraźnie odstawiali go na boczny tor.
Jak myślicie, czy tak rzeczywiście było?