Jakiś czas temu informowaliśmy, że Harry Styles walczy o rolę Elvisa Presley'a w nowym filmie Buza Luhrmanna. Otrzymanie roli byłoby dla niego wielkim wyróżnieniem, potwierdzeniem talentu aktorskiego i bez wątpienia otwarciem drzwi do największych, hollywoodzkich produkcji. Wśród największych konkurentów wokalisty One Direction padały nazwiska Ansela Elgorta i Milesa Tellera. Tymczasem żaden z tej trójki nie wygrał castingu!
Rolę Elvisa Presley'a zdobył bowiem... Austin Butler. 27-letni aktor zagrał ostatnio u Quentina Tarantino w Pewnego razu... w Hollywood czy w The Dead Don't Die Jima Jarmuscha. Jest zatem absolutnie na fali i nie dziwi, że zwrócili na niego uwagę twórcy. Warto dodać, że prywatnie od 2011 roku jest chłopakiem Vanessy Hudgens.
Austin Butler jako Elvis Presley
Austin Butler zdobył rolę Elvisa Presley'a po całej serii castingów. Podczas ostatniego z nich, który odbył się pod koniec czerwca, aktor wystąpił w pełnej charakteryzacji. To właśnie wtedy uznano, że najlepiej poradzi sobie w roli słynnego muzyka i wystąpi w filmie obok Toma Hanksa, który wcieli się w rolę menedżera Elvisa Presley'a.
Podczas całego castingu było dla mnie zaszczytem spotkać tak szeroki wachlarz talentów. Słyszałem o Austinie Butlerze z jego wyróżniającej się roli u boku Denzela Washingtona w „The Iceman Cometh” na Broadwayu, a poprzez podróż przez obszerne testy ekranowych i warsztaty muzyczne i performerskie wiedziałem jednoznacznie, że znalazłem kogoś, kto mógłby ucieleśnić ducha jednej z najbardziej znanych postaci muzyki na świecie.
- ogłosił Buz Luhrmann.
Zdjęcia do filmu o Elvisie Presley'u z Austinem Butlerem rozpoczną się w 2020 roku.
Żałujecie, że to nie Harry Styles?
>> Liam Payne kompletnie NAGO na Instagramie! Zdjęcie pokazał jego fotograf!