Harry Styles

i

Autor: David Mirzoeff/Press Association/East News

Harry Styles naprawdę kocha Micka Jaggera. Po napadzie zatrudnił jego ochroniarza!

2020-02-24 13:27

W tegoroczne Walentynki Harry Styles przeszedł jedno z bardziej stresujących i niebezpiecznych doświadczeń w życiu - nieznany napastnik napadł go na ulicy z nożem i zażądał pieniędzy. Choć piosenkarzowi się nic nie stało, postanowił natychmiast zainwestować w ochronę, by więcej nie doszło do tego typu zdarzeń. Harry postawił przy tym na najlepszych.

Harry Styles jest dziś jednym z najpopularniejszych młodych muzyków na świecie. Twarz piosenkarz znają fani z całego świata, a jego pojawienie się na ulicy często wzbudza zainteresowanie przechodniów. Dotąd jednak Harry starał się prowadzić "zwyczajny" tryb życia - wyjeżdżał na wakacje i wychodził ze znajomymi na miasto, chętnie wdając się przy tych okazjach w rozmowy z fanami.

Gdy jednak w Walentynki Harry Styles przeżył bliskie spotkanie z napastnikiem z nożem w ręku, sprawa diametralnie się zmieniła. Przypomnijmy, że tuż przed północą na jednej z londyńskich ulic mężczyzna zażądał od Harry'ego Stylesa pieniędzy, grożąc mu nożem. Wokalista bez słowa oddał przestępcy to, co miał przy sobie, by chronić życie i zdrowie.

>> Harry Styles został napadnięty Z NOŻEM! Napastnik żądał pieniędzy!

Sonda
Solowa muzyka którego z chłopaków z 1D podoba Ci się najbardziej?

Harry Styles z dodatkową ochroną

To zdarzenie uświadomiło Harry'emu Stylesowi, że jest łatwym łupem dla wszelkiej maści przestępców. I choć następnego dnia, podczas BRIT Awards 2020 tryskał dobrym humorem, zdał sobie sprawę z zagrożenia. Tym razem więc na imprezie towarzyszył mu ochroniarz...

Jak donoszą zagraniczne media, Harry Styles postawił na najlepszych. Piosenkarz zatrudnił podobno ochroniarza, który ma doświadczenie w pracy dla samego Micka Jaggera - jednego z największych idoli byłego muzyka One Direction.

Harry był w świetnej formie na BRIT Awards, rozmawiał ze wszystkimi i świetnie się bawił. Ale zauważyliśmy, że jego ochroniarz był z nim tego wieczoru. To zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że został tak niedawno obrabowany i padł ofiarą prześladowcy w przeszłości. Podobnie jak Mick, musi bardzo poważnie traktować bezpieczeństwo. A ponieważ Mick jest jego idolem, to ma sens, że zainspirował go do wyboru personelu - a także do wyboru stylizacji i fryzur.

- wyjaśnia informator The Sun.

Mamy nadzieję, że walentynkowe zajście było ostatnim tego typu, jakie spotkało Harry'ego Stylesa!