Kilka dni temu internet obiegło niezwykłe zdjęcie. Kelsy Karter wytatuowała sobie wizerunek Harry'ego Stylesa na policzku! Nieznana szerzej wokalistka z Nowej Zelandii opowiadała, że tatuaż z Harrym Stylesem to wyraz jej miłości i szacunku do artysty.
>> Kelsy Karter wyjaśnia, dlaczego wytatuowała na twarzy Harry'ego Stylesa. Kocha go
Okazuje się, że powód był zupełnie inny. Kelsy Karter nabrała wszystkich!
Harry Styles na policzku wokalistki to fejk
Kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy, że Kelsy Karter wytatuowała sobie na twarzy Harry'ego Stylesa byliśmy przekonani, że to fejk. Jednak zaczerwienienie i opuchlizna widoczne na zdjęciu skutecznie uśpiły naszą czujność. Okazuje się, że nie tylko my daliśmy się nabić w butelkę... Kelsy karter oszukała wszystkich!
Nieznana wokalistka "wytatuowała" sobie twarz Harry'ego Stylesa na policzku, by zdobyć sławę. Piosenkarka kilka dni wcześniej wydała kawałek o swojsko brzmiącym tytule... Harry. Nie miała jednak kasy, by go wypromować, więc postanowiła wykorzystać swoją kreatywność. Poprosiła sławnego tatuatora Romeo Lacoste i znajomą makijażystkę o pomoc... Resztę historii znacie.
Na filmiku Kelsy Kartej ujawnia, jak nabrała wszystkich z tatuażem Harry'ego Stylesa:
Co myślicie o takim początku kariery?