Millie Bobby Brown to prawdziwa szczęściara - nie dość, że za sprawą roli w Stranger Things pokochali ją fani na całym świecie, to jeszcze dzięki jej ujmującemu charakteru nastolatka zdobyła sympatię połowy gwiazd show biznesu. Okazuje się, że do znajomych serialowej Jedenastki dołączył też Harry Styles!
Harry Styles i Millie Bobby Brown wpadli na siebie podczas koncertu Ariany Grande w londyńskiej O2 Arenie. Muzyk i wokalistka bawili się w tej samej części dla VIP-ów.
Harry Styles i Millie Bobby Brown na koncercie Ariany Grande
Dwoje młodych gwiazdorów zostało oczywiście wypatrzonych przez fanów, którzy natychmiast udokumentowali na filmach ich wspólną zabawę. Na nagraniach, które trafiły na Twittera, widzimy m.in. Harry'ego wznoszącego drinka i śpiewającego z Arianą piosenkę Dangerous Woman.
Podczas koncertu Ariany Grande Harry Styles najwyraźniej odpoczywał od pracy na planie teledysku do własnego, nowego singla. Piosenkarz podróżował ostatnio - był między innymi w Meksyku - gdzie kręcił klip do swojej nadchodzącej płyty.
>> Harry Styles zamknął szkocki port, by kręcić teledysk! Turyści mu tego nie wybaczą
Zobaczcie, jak spędzał czas z Millie Bobby Brown na koncercie Ariany Grande!