Twarz Daniela Radcliffe'a, który przez lata wcielał się w rolę Harry'ego Pottera, zna chyba każde dziecko na świecie. Młody aktor miał 13 lat, gdy wygrał casting do ekranizacji powieści J. K. Rowling i stał się jednym z najsławniejszych nastolatków świata. Przez kolejne lata dorastał na oczach widzów, co nie zawsze miało jasne strony.
Już jako dorosły człowiek Daniel Radcliffe zaczął zmagać się z poważnymi problemami. Jak poradzić sobie z ogromną sławą? Czy po zakończeniu Harry'ego Pottera uda mu się kontynuować karierę? Pytań było wiele, co doprowadziło do problemów z alkoholem.
Daniel Radcliffe opowiada o alkoholizmie
Zdecydowanie myślę, że było dużo picia, które wydarzyło się pod koniec Pottera, i przez chwilę po jego zakończeniu. To była panika, bo nie wiedziałem, co dalej, i nie czułem się wystarczająco dobrze w tym, kim miałem pozostać jako trzeźwy.
- opowiedział Daniel Radcliffe.
Zawsze będę się fascynować i frustrować pytaniem: czy to i tak by się stało, czy miało to związek z Potterem? 'Nigdy się nie dowiem. Działa to w mojej rodzinie od pokoleń wstecz. Zdecydowanie nie chodzi o moją mamę i tatę, spieszę dodać.
- dodał.
Dziś Daniel Radcliffe ma już te ciężkie czasy za sobą. Zaledwie kilka dni temu jego fani martwili się jednak o niego z zupełnie innego powodu... koronawirusa! W mediach pojawiła się plotka, że to właśnie Daniel jest pierwszym aktorem zakażonym koronawirusem - szczęśliwie jednak szybko okazały się one jedynie plotkami.
>> Daniel Radcliffe komentuje plotki o koronawirusie: "Jestem zaszczycony!"