W związku z unieważnieniem orzeczenia Roe przeciwko Wade, które dotąd zapewniało kobietom w Stanach Zjednoczonych prawo do aborcji, wiele gwiazd odniosło się w mediach do swoich osobistym przeżyć związanych z tematem. Do ich grona dołączyła właśnie Halsey - popularna piosenkarka, która od ubiegłego roku spełnia się jako szczęśliwa matka. Wokalistka wyznała, że ma za sobą trzy poronienia, z czego jedno zagrażało jej życiu. Pomogła tylko aborcja.
ZOBACZ TAKŻE: Linda Evengelista po sześciu latach wyszła z ukrycia. Pokazała się po nieudanym zabiegu
Halsey wyznała, że aborcja uratowała jej życie
W wywiadzie dla Vogue.com Halsey opowiedziała o swojej długiej i trudnej drodze do zostania matką. Zanim powitała na świecie synka Endera Ridleya aż trzykrotnie straciła ciążę. Trzeci przypadek był wybitnie niebezpieczny, bo organizm wokalistki nie potrafił sobie poradzić z przerwaniem ciąży.
W wyniku jednego z poronień musiałam poddać się aborcji, ponieważ moje ciało nie było w stanie całkowicie samodzielnie przerwać ciąży. Bez odpowiedniej interwencji medycznej groziła mi sepsa. Podczas zabiegu płakałam. Bałam się o siebie i czułam się bezradna. Byłam zdesperowana, aby zakończyć ciążę, która zagrażała mojemu życiu - wyznała Halsey.
Wokalistka okazała swój żal względem decyzji władz od odebraniu kobietom należnych ich praw. Jasno podkreśliła, że aborcja ocaliła jej życie.
Aborcja uratowała mi życie i utorowała drogę dla mojego syna, aby miał swoje. Każda osoba zasługuje na prawo do wyboru. Będę trzymać mojego syna w jednej ręce, a drugą będę walczyć ze wszystkich sił.
Halsey podkreśliła też, iż choć sama jest teraz matką, jej poglądy w sprawie aborcji nie uległy zmianie, bo każda kobieta powinna mieć prawo decydować o swoim ciele i zdrowiu.
ZOBACZ TAKŻE: Sebastian Fabijański zastraszany przez Rafalalę. Wspomniał też o Maffashion!