Gypsy Rose Blanchard to postać, o której kilka miesięcy temu mówił cały świat. W grudniu 2023 roku 32-latka opuściła więzienie, gdzie odbywała wyrok za udział w zabójstwie własnej matki. Dawno temu Gypsy Rose była znana w internecie jako chora córka Dee Dee Blanchard. Miała być niepełnosprawna i zmagać się z uszkodzeniami mózgu oraz białaczką. Matka przez lata zbierała pieniądze na jej leczenie. Niespodziewanie pewnego dnia Dee Dee została znaleziona martwa. Szybko ustalono, że było to zabójstwo, a stali za nim Gypsy Rose i jej chłopak Godejohn. Okazało się, że córka Dee Dee wcale nie była chora. Marka manipulowała ją, wmawiając jej chorobę i tym samym wykorzystywała ją do pozyskiwania dużych pieniędzy. Historia ta wstrząsnęła światem i dlatego wiele osób współczuło Blanchard. Pragnęli, aby po odzyskaniu wolności wróciła do normalnego życia.
Zamordowała swoją matkę i została gwiazdą. Świat oszalał na punkcie Gypsy Rose Blanchard
Gypsy Rose Blanchard znika z internetu
Po wyjściu z więzienia Gypsy Rose Blanchard stała się postacią medialną. Udzielała wywiadów, zapowiedziała premierę książki i aktywnie prowadziła social media. Wydawało się, że życie celebrytki jej się podoba. Teraz mówi, że potrzebuje wrócić do normalnego życia. Opublikowała komunikat. - Prawdziwe życie to coś, czego możesz dotknąć. Coś, co możesz poczuć. Ludzie, których możesz naprawdę przytulić. Przy tak złej opinii publicznej, jak teraz, po prostu nie chcę żyć pod mikroskopem - oświadczyła 32-latka, po czym usunęła swoje konta na Instagramie i TikToku.