Rzadko której parze udaje się po rozstaniu utrzymać tak dobre stosunki, jak to się stało w przypadku Gwyneth Paltrow i Chrisa Martina. Para poznała się w 2002 roku na koncercie Coldplay, a już rok później była małżeństwem. Aktorka i muzyk przez lata uchodzili za idealną parę, żyjąc z dala od mediów i zachowując swoje życie osobiste całkowicie dla siebie.
Dlatego, gdy w 2014 roku para ogłosiła rozstanie, fani byli w szoku. Sama Gwyneth Paltrow zapewniała jednak w oświadczeniu na swojej stronie Goop: "Jesteśmy jednak i zawsze będziemy rodziną i pod wieloma względami jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek". Dziś już wiemy, że to nie były puste słowa! Mimo, że oboje żyją w nowych związkach, mają doskonały kontakt, a Chris Martin uczestniczył nawet w podróży poślubnej Gwyneth i jej nowego męża, Brada Falchuka.
Gwyneth Paltrow zdradza kulisy rozstania z Chrisem Martinem
Teraz Gwyneth Paltrow wróciła wspomnieniami do tamtych ostatnich lat w towarzystwie wokalisty Coldplay. W swoim nowym eseju dla brytyjskiego Vogue aktorka przyznała, że przeczuwała rozstanie już trzy lata, zanim ono nastąpiło!
To były moje 38. urodziny. Mój były mąż i ja schowaliśmy się na toskańskiej wsi, na wzgórzu w pięknym domku z widokiem na las. Nadchodziła jesień; liście właśnie traciły swój jasnozielony odcień. Wewnątrz domek został doskonale urządzony tak, jak marzy się na urodzinowy wyjazd: przytulny salon z kominkiem, stół kuchenny obfitujący w łupy z pobliskiej farmy - brzoskwinie, pomidory na winorośli, bazylia, jajka. Nie pamiętam dokładnie, kiedy to się stało. Nie pamiętam, który to był dzień weekendu ani pory dnia. Ale wiedziałam - pomimo długich spacerów i wylegiwania się, wielkich kieliszków Barolo trzymanych w rękach - moje małżeństwo się skończyło.
- napisała aktorka.
Łatwo przewidzieć, że Chris Martin, który zapewne dobrze wspominał ten wyjazd, nie będzie zadowolony po przeczytaniu wspomnień swojej byłej żony...