Wiecie już, że gwiazdą najnowszej kampanii Gucci jest Harry Styles. Muzyk pojawił się już na pierwszych zdjęciach zapowiadających projekt na Instagramie Gucci. Harry Styles stoi na zdjęciach przed pewnym barem z rybą i frytkami. Okazuje się, ze był to bardzo drogi posiłek.
Wizji artystycznej nie można jednak przecenić, więc gdy twórcy kampanii Gucci z Harrym Stylesem znaleźli odpowiedni bar, na przedmieściach angielskiego miasta St Albans nie szczędzili środków, by właśnie tam wykonać zdjęcie. Nie jest to jednak proste, gdy chce fotografować się tak kochaną gwiazdę jak Harry'ego. W tłumie fanów trudno byłoby zrobić mu zdjęcie.
Marka Gucci wydała więc 20 tysięcy dolarów na wynajęcie baru i zapewnienie ochrony ekipie pracującej przy sesji. Dzięki temu Harry Styles mógł w spokoju zjeść kurczaka, rybę i frytki.
To sporo zakłóceń, nie tylko dla właścicieli obiektu, ale również dla sąsiadów. Sesja zdjęciowa jest nie do przecenienia. To minimum 30 osób i 12 godzin, w ciągu których będą biegać wokół twojego domu.
- wyjaśnia Michele Sashoua, właściciela firmy zajmującej się wyszukiwaniem lokalizacji dla kampanii reklamowych.
Swoją drogą to wyjątkowo nieoczekiwana sceneria jak na markę Gucci. Kojarzony z ekskluzywnymi garniturami dom mody z pewnością zaskoczy nas końcowymi efektami pracy z Harrym Stylesem.
Wyobrażacie sobie kogoś innego w ich najnowszej kampanii?