Zdjęcia ze ślubu Agnieszki Popielewicz i Grzegorza Hyżego miały nie ukazać się w mediach, a jednak - ukazały się! Mamy oświadczenie Hyżego i Popielewicz w sprawie zdjęć ze ślubu!
Choć Grzegorz Hyży i Agnieszka Popielewicz ślub chcieli zatrzymać tylko dla siebie, jedna z gazet bez ich wiedzy i zgody opublikowała zdjęcia ze ślubu. Życie Na Gorąco doniosło, że Grzegorz Hyży i Agnieszka Popielewicz ślub wzięli w Rzymie, w piątek 17.07.2015, o godzinie 18:00. Jak podało pismo, ślub Hyżego i Popielewicz odbył się Pałacu Senatorskim na Kapitolu. Gazeta poinformowała też, że w uroczystości uczestniczyli członkowie rodziny i najbliżsi przyjaciele państwa młodych. Agnieszka Popielewicz miała na sobie ponoć skromną białą sukienkę do kolan, a Grzegorz Hyży - granatowy garnitur i muszkę. Z ŻNG możemy się też dowiedzieć, że po ślubie Grzegorz Hyży i Agnieszka Popielewicz zabrali swoich gości na spacer po Rzymie oraz przyjmowali życzenia i gratulacje. Potem była ponoć uroczysta kolacja na dachu restauracji hotelu Victoria na Via Campania, a następnie impreza na na Campo de'Fiori.
Wszystkie te informacje, a także zdjęcia ze ślubu Hyżego i Popielewicz, Życie Na Gorąco opublikowało bez zgody pary. Grzegorz Hyży i Agnieszka Popielewicz zapowiadają, że wyciągną konsekwencje prawne z naruszania swojej prywatności przez gazetę.
"Drodzy,
otrzymaliśmy dziś przykrą dla nas i naszych bliskich informację. Pomimo naszych starań podjętych w celu zachowania prywatnego charakteru naszego ślubu, jedno z czasopism bez naszej zgody ,a co ważniejsze wiedzy, opublikowało zdjęcia z naszego ślubu, naruszając tym samym naszą prywatność. W związku z tym zdecydowaliśmy o podjęciu odpowiednich środków prawnych celem ochrony naszej prywatności oraz naprawienia wyrządzonej nam w ten sposób krzywdy. Jednocześnie też informujemy, że dalsze naruszenia naszego życia prywatnego, będą spotykały się z naszą stanowczą reakcją." - brzmi oświadczenie, które na swoich fanapage'ach opublikowali Agnieszka Popielewicz i Grzegorz Hyży.
Co na to wszystko fani? Zdania, jak zwykle, są podzielone. Jedni uważają, że para ma rację, broniąc swojego prawa do prywatności, inni, że są osobami publicznymi, więc wiedzą, na co się pisali, a jeszcze inni, że właściwie co im szkodzi, że ktoś opublikował zdjęcia ze ślubu. Fakt jest jednak taki, że jeśli Grzegorz Hyży i Agnieszka Popielewicz zdjęcia ze ślubu chcieli zachować tylko dla siebie, to mieli do tego prawo i nikt nie powinien był tego prawa łamać!