Grimes należy do bardzo oryginalnych artystek. Gdy świat dowiedział się o związku Elona Muska z 33-letnią Grimes, fani wielokrotnie żartowali, że założyciel SpaceX w końcu znalazł swoją wymarzoną kosmitkę. Coś w tym jest, bo artystka podobnie jak jej partner uwielbia kosmos i wszystko, co z nim związane. Deklarowała nawet, że marzy o tym, by po ukończeniu 50 lat przeprowadzić się na Marsa.
Mając u swojego boku takiego faceta, wszystko może się zdarzyć… Elon od dawna pracuje nad swoim marzeniem – kolonizacją Marsa!
Póki co piosenkarka na ten moment będzie musiała jeszcze poczekać. Teraz musi zadowolić się życiem na Ziemi i tutaj tworzyć swój mały kosmos. Trzeba przyznać, że wychodzi jej to świetnie, bo nie tylko ona, ale także jej muzyka przez niektórych fanów nazywana jest kosmiczną.
Grimes pokazała przedziwny tatuaż na plecach
By jeszcze bardziej wyrazić siebie, Grimes postanowiła zrobić sobie tatuaż. Małe dziary raczej jej nie zadowalają, dlatego nowa pokryła całe jej plecy! W niedzielę na Insta artystki pojawiła się fotka na której pokazuje świeżo wytatuowane ciało. Póki co malunek jest dość trudny do odczytu i jeszcze trudniejszy do interpretacji. Na pierwszy rzut oka wygląda, jakby był zrobiony z blizn, czyli jakby Grimes przeszła skaryfikację. To jednak zmyłka, bo tatuaż wykonany jest białym tuszem.
Pozostaje poczekać, aż wszystko się wygoi, miejmy nadzieję, że Grimes będzie zachwycona, bo robiąc go, przeszła sporo bólu…
Pełen powrót w białym tuszu autorstwa @tweakt, w sumie pomoc z kosmicznego komputera mózgu @nusi_quero. Nie mam dobrego zdjęcia, bo to mnie boli i muszę iść spać haha, przez kilka tygodni będzie czerwony, ale będzie pięknymi obcymi bliznami. Mam nadzieję, że wszyscy mają dobry dzień ?
– pisała.
Patrząc na dziarę wierzymy w zapewnienia Grimes, że bez bólu się nie obyło. Mamy nadzieję, że za jakiś czas piosenkarka pochwali się wygojonym malunkiem. Fani naprawdę na to czekają. Wielu z nich już teraz zachwycało się oryginalnym tatuażem.