Gala Grammy 2020 odbyła się pod znakiem ogromnych emocji. Tuż przed ceremonią świat obiegła tragiczna informacja o śmierci Kobe Bryanta - uwielbianego przez fanów z całego świata koszykarza NBA. Przez lata kariery w Los Angeles Lakers Kobe Bryant nie tylko zachwycał swoją grą na parkiecie, ale i zdobył dziesiątki przyjaciół ze świata showbiznesu. Jego śmierć była więc dla wielu gości Grammy 2020 osobistym ciosem. Nie mogło obyć się więc bez hołdu dla zmarłego gwiazdora.
>> Kobe Bryant uczczony na Grammy. Wzruszający występ dla tragicznie zmarłego koszykarza
Choć Grammy 2020 odbyła się w cieniu tragedii - a może właśnie z tego powodu - gwiazdy występujące na ceremonii dały z siebie na scenie absolutnie wszystko. Wśród tych, które przeżywały największe emocje, była Demi Lovato. Jej występ stał się jednym z najważniejszych momentów Grammy 2020.
Grammy 2020: Demi Lovato z "Anyone"
Demi Lovato już wiele tygodni temu zapowiadała, że intensywnie pracuje nad powrotem z nową piosenką. Singiel, który zaprezentowała na scenie Grammy 2020 był emocjonalny Anyone. Demi Lovato umieściła w utworze wszystkie swoje najtrudniejsze emocje, które targały nią w ostatnich latach - przerażającą samotność i ucieczkę w używki.
Emocje całego wieczoru dały o sobie znać na scenie. Gdy Demi Lovato usłyszała pierwsze takty Anyone, wzruszenie ścisnęło jej gardło i uniemożliwiło śpiewanie. Gwiazda rozpłakała się i spojrzała na towarzyszącego jej pianistę, by ten zaczął utwór od nowa.
Po występie z Anyone Demi Lovato otrzymała owacje na stojąco. Zobaczcie ten niezwykły występ!