Edyta Górniak swoją karierę rozpoczęła już w latach 90. Choć największą popularnością jej twórczość cieszyła się właśnie w tamtym okresie, to artystka do dziś jest chętnie zapraszana na przeróżne imprezy i wydarzenia muzyczne. Choć sama obecnie rzadko wyrusza w trasę koncertową, to chętnie przyjmuje zaproszenia między innymi na imprezy sylwestrowe czy tradycyjne świąteczne kolędowanie. Niebawem zobaczymy ją podczas "Kolędowania z Polsatem", które na antenie stacji zostanie wyemitowane w wigilię. Teraz gwiazda wraz z innymi artystami, w których gronie znaleźli się między innymi Justyna Steczkowska, Rafał Brzozowski czy Natasza Urbańska wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie wystąpi na bożonarodzeniowych koncertach, które zorganizowane zostanę dla Polonii mieszkającej w Chicago i Nowym Jorku.
Edyta Górniak komentuje doniesienia o wynagrodzeniu za kolędowanie w USA
Fani Edyty Górniak i Justyny Steczkowskiej liczyli na bożonarodzeniowy cud pojednania, w końcu Edyta niedawno wyciągnęła rękę na zgodę do Dody. Wszystko jednak wskazuje na to, że topór wojenny między Górniak i Steczkowską nie zostanie zakopany, gdyż na lotnisku piosenkarki dołożyły wszelkich starań, aby nie wchodzić sobie w drogę. Podczas pobytu w USA również będą przebywać z dala od siebie. Obie artystki mogą liczyć nie tylko na prywatnego kierowcę, ale także własną garderobę podczas koncertu. W ostatnim czasie sporo mówiło się także o wynagrodzeniu, jakie wokalistki mają otrzymać za serię koncertów. Podobno ich honorarium ma opiewać na 100 tysięcy dolarów. Do tych pogłosek odniosła się sama Edyta Górniak.
Jeśli chodzi o wynagrodzenia, po wielokroć powtarzam zawsze to samo. Wszystkie umowy, które podpisuję, zawsze mają klauzulę poufności, które obowiązują obie strony. Oznacza to, że wszelkie spekulacje co do wynagrodzeń, są zawsze jedynie potencjalną ceną rynkową - powiedziała piosenkarka w rozmowie z Plejadą.
Odpowiedź Edyty Górniak z pewnością nie uciszy plotek.