Gdy w połowie marca ubiegłego roku w wielu krajach świata wprowadzono lockdown, a ulice opustoszały, zamknięci w domach mieliśmy nadzieję na to, że dwa tygodnie "narodowej kwarantanny" uratują nas przed pandemią. Nadszedł jednak 1 kwietnia 2020, a następnie Wielkanoc, którą w zdecydowanej większości spędziliśmy wyłącznie z domownikami. Rok później jesteśmy w podobnej, a nawet gorszej sytuacji.
Mimo tego, że z dnia na dzień zaszczepionych osób jest coraz więcej, pandemia nie zwalnia, a w Polsce od wielu dni odnotowuje się rekordowe liczby zakażeń i setki zgonów z powodu koronawirusa. Nic dziwnego, że tegoroczny Prima Aprilis jest równie nieśmieszny, co ten poprzedni - w takiej sytuacji trudno o nastrój do żartów.
- czytamy.
Wam też nadal nie jest w tym roku do śmiechu?
Google odwołuje Prima Aprilis
Doskonale wie o tym szefostwo Google'a, które po raz drugi zrezygnowało ze zwyczajowych żartów i zabaw, jakie zwyczajowo 1 kwietnia pojawiały się w wyszukiwarce. W ten sposób Google chce oddać szacunek tym, którzy wciąż walczą z pandemią i przypomnieć wszystkim, że ta wciąż trwa i jeśli chcemy na dobre pożegnać się z obostrzeniami i chorobą, musimy jeszcze przez jakiś czas stosować się do zasad.
Tak rezygnację z zabaw na Prima Aprilis tłumaczy szef marketingu Google'a, Marvin Chow:
Przez ostatni rok bardzo inspirowało mnie to, jak pomocne były nasze produkty, programy i ludzie w najtrudniejszych czasach ludzkości. Zrobiliśmy to z wrażliwości i empatii, odzwierciedlając zakres trudnych doświadczeń, których doświadcza wielu na całym świecie. Jak pamiętacie, w zeszłym roku podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu naszej wieloletniej tradycji Google w obchodzeniu prima aprilis, z szacunku dla wszystkich walczących z COVID-19. Ponieważ większość świata wciąż boryka się z poważnymi wyzwaniami, uważamy, że powinniśmy ponownie wstrzymać żarty na prima aprilis w tym roku.