Być może większość aktywnych użytkowników zapomniała już o perturbacjach YouTube'a wywołaną przez Pandora Gate – w końcu platforma ma do zaoferowania wiele innych produkcji. Niestety tego samo nie mogą powiedzieć niektórzy twórcy, a Krzysztof Gonciarz z pewnością zalicza się do tej grupy. Odkąd Daria Dąbrowska opisała w sieci związkowe doświadczenia swoje i poprzednich byłych dziewczyn Youtubera, liczba subskrybentów na kanale twórcy stanęła w miejscu, a komentujący nie szczypią się w język. Gonciarz jednak się nie poddaje i wciąż tworzy – najczęściej niebezpośrednio nawiązując do zarzuconych mu oskarżeń i wypierając się ich.
To jest niesamowite.. ktoś wchodzi na twój profil i zostawia negatywny komentarz ;) jesteś ich lustrem
Jak myślicie, nadal jest w terapii?
Od crackheada różni go tylko grubość portfela
Gonciarz kiedyś - ciekawy, zabawny, inteligentny kontent. Gonciarz dzisiaj - patrzcie na mnie jak wyglądam nago + dramy z byłymi. Wtf?
Nieprawdopobny zjazd intelektualny. Dostrzegasz w ogóle różnice Krzysztof montując materiały? Chełpisz się zasięgania, ale ludzie przychodzą sie pośmiać i sprawdzić sprawdzić nisko upadłeś. Okej żyjemy w czasach FAME MMA, niemniej kiedyś jednak oglądałem Twoje materiały ponieważ emanowałeś dobrą energia, bogatym słownictwem i przede wszystkim nieprzeciętnym intelektem :) Daje Ci dwa lata.