Ewa Gawryluk

i

Autor: AKPA

Polskie kino

Gawryluk o seksualnych ofertach na planie. "Myślałam, że liczy się tylko zawód"

2025-04-25 15:52

Tę aktorkę znamy przede wszystkim jako odtwórczynię roli Ewy Hoffer w serialu "Na Wspólnej". Ostatnio Ewa Gawryluk zagościła w podcaście Żurnalisty i opowiedziała nie tylko o swoim życiu prywatnym, ale też o sprawach zawodowych. Poruszyła temat ofert pracy związanych z propozycjami seksualnymi. Co jej się przydarzyło i jakie ma zdanie na ten temat?

Ewa Gawryluk zadebiutowała aktorsko pod koniec lat 80., a do jej najbardziej znanych ról należą te w uwielbianych przez Polaków serialach "Na Wspólnej" i "Pierwsza Miłość". W 2021 roku głośno zrobiło się o rozwodzie aktorki z Waldemarem Błaszczykiem, jej mężem od ponad 20 lat. W ostatnim wywiadzie 57-latka zdradziła, że w jej branży zdarzają się propozycje zawodowe w zamian za kontakty seksualne.

Joanna Racewicz pokazała syna! "Został tylko rok". Te słowa roztopią najtwardszy lód ESKA

Ewa Gawryluk o ofertach pracy za seks

Serialowa aktorka przyznała, że takie propozycje faktycznie się zdarzają, a oferty padają wprost. Opowiedziała, że dwukrotnie usłyszała jednoznaczne sugestie od reżyserów i w związku z odmową - nie otrzymała danej roli. Według Gawryluk, twórcy proponowali odprowadzenie do domu jako jasną propozycję seksualną w celu obsadzenia jej w produkcji.

"Dwa razy mi się tak zdarzyło ze strony reżyserów. Nie poszłam na to i w związku z tym nie zagrałam" - zdradziła.

Gawryluk przypomniała słowa Jandy

W rozmowie z prowadzącym podcast aktorka wróciła pamięcią do kina z lat 90. Wspomniała słowa Krystyny Jandy o tym, że kobieta na planie jest "materacem dla mężczyzny" i zgodziła się, że traktowanie kobiet i mężczyzn było bardzo nierówne, a obsadzanie ról mogło się wiązać z niemoralnymi propozycjami. W swojej wypowiedzi Gawryluk gorzko przyznała się do swojej wiary w to, że najważniejsze są same umiejętności zawodowe. Myślicie, że ma rację?

"Mnie to trochę przerażało, powiem szczerze. Ja gdzieś tam zawsze w środku taka naiwna byłam i myślałam, że w tym zawodzie to się tylko zawód liczy, a nie coś innego. To było męskie kino, zresztą nadal trochę jest, ale wtedy kobieta najczęściej miała rolę, która służyła jako ozdobnik nawet. To Janda kiedyś określiła, że 'aktorka jest tam po to, jako materac dla mężczyzny'. I to faktycznie coś w tym było w latach 90. I bardzo dużo było wtedy takich ról, które istniały przez jeden film, przez dwie sceny, takie postaci aktorek, które się pokazywały. Myślę, że to się chyba wtedy taką drogą odbywało" - oceniła.

Zobacz też: Zagrała Kotkową w serialu "Alternatywy 4". Tak dziś wygląda gwiazda PRL-u

Quiz zawody i wykształcenie bohaterów "Na Wspólnej"
Pytanie 1 z 13
Teresa uczy w szkole jako