Filip Chajzer to znany dziennikarz i prezenter. Przez lata związany był z telewizją. Widzowie zapewne pamiętają go z takich formatów, jak "Mali Giganci", "Big Brother" czy śniadaniowego programu stacji TVN "Dzień Dobry TVN". Z prowadzeniem porannego pasma w TVN pożegnał się ponad rok temu i od tamtej pory robił wiele, aby media o nim nie zapomniały. Wiosną wziął udział w 14. edycji "Tańca z gwiazdami", w której jednak nie zagościł zbyt długo. W kwietniu obwieścił światu, że w końcu spełnił swoje wielkie marzenie i otworzył w Warszawie budkę z prawdziwym berlińskim Kreuzberg Kebapem. Imperium się rozrasta, Chajzer serwuje już nie tylko kebap, ale również ryby i owoce morza, szuka także nowych pracowników, aby móc otworzyć budki w innych miastach. Niedawno kupił również nieruchomość w Hiszpanii i przyznał, że na jakiś czas wyprowadza się z Polski. Jednak najwięcej kontrowersji wywołała jego decyzja o występie w Fame MMA 22.
Tyle Filip Chajzer zarobi na walce w MMA!
Walki w oktagonie stały się ostatnio bardzo popularne wśród celebrytów, którym za walki oferuje się zawrotne kwoty. Choć sam Filip Chajzer jeszcze kilka miesięcy temu kpił z Fame MMA i zarzekał się, że z pewnością nie będzie walczył.
Ja nie walczę w ogóle. Daj mi spokój. Jeszcze jest jakaś godność gdzieś tam mniej więcej potrzebna - mówił w podcaście WojewódzkiKędzierski.
Prezenter wspomniał wówczas, iż jedna z federacji oferowała mu za walkę milion złotych.Najwyraźniej Filip Chajzer przemyślał sprawę i już 31 sierpnia na stadionie narodowym zmierzy się z youtuberem Tomaszem Działowym, czyli Gimperem. Choć na konferencji, podczas której ogłoszono, że będzie walczył, wyznał, że w szranki stanie z powodów osobistych, to trudno pominąć kwestie finansowe. Nie od dziś wiadomo, że formacja MMA dysponuje sporymi środkami, a celebryci za trwające czasem kilka minut walki zarabiają krocie. W rozmowie z Szalonym Reporterem dziennikarz wyjawił, na jakie warunki finansowe może liczyć w ramach kontraktu z Fame MMA.
Dzwoni telefon: "Dzień dobry, Fame". Ja mówię: "O, chyba będę się napi***alać". Oni mówią, że tak. Ja pytam za ile, a oni podają kwotę mieszkania. Mówię: "Ok, robimy".
Filip Chajzer wspominając o kwocie mieszkania, zapewne myślał o cenie nieruchomości, którą niedawno zakupił w słonecznej Hiszpanii.
Listen on Spreaker.