Tomasz Karolak, Filip Chajzer i Jakub Urbański byli uczestnikami programu Ameryka Express w 2018 roku. Show było realizowane w Peru, a jednym z zadań było całowanie przypadkowo napotkanych osób. "Całuśny" 10. odcinek Ameryka Express został wyemitowany 7 listopada 2018. Ta z pozoru niewinna zabawa wywołała niemałe kontrowersje. Fundacja Feminoteka i Fundacja przeciwko Kulturze Gwałtu im. Margarete Hodgkinson uznały, że to zachowanie miało znamiona molestowania seksualnego i złożyły do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez uczestników show.
Decyzja prokuratury w sprawie Ameryka Express
"Uważamy, że mężczyźni występujący w programie "Ameryka Express" działając przemocą, polegającą na wykorzystaniu swojej przewagi fizycznej, płciowej i rasowej nad pokrzywdzonymi oraz podstępem, polegającym na wykorzystaniu zaskoczenia i dezorientacji pokrzywdzonych, dopuścili się napaści na tle seksualnym." - uzasadniały swoją decyzję o złożeniu zawiadomienia fundacje. Prokuratura, jak widać, wnikliwie przyglądała się sprawie, bo decyzję wydała dopiero teraz. Czy Karolak, Chajzer, Urbański i producenci Ameryka Express mają powody do obaw?
Gwiazdy Ameryka Express mogą odetchnąć z ulgą. Okazuje się, że prokuratura nie doszukała się w ich zachowaniu znamion przestępstwa na tle seksualnym. O odmowie poinformowała serwis press.pl zastępczyni rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Mirosława Chyr.
Postanowienie nie jest prawomocne, więc strona zgłaszająca możliwość popełnienia przestępstwa może się od niego odwołać.