Już jakiś czas temu Krzysztof Rutkowski stał się osobą niezwykle medialną, przez co wyrobił sobie nawet status celebryty. Wszystko to jest zasługą jego aktywności na profilach social media, a także angażowania się w głośne sprawy kryminalne. Dużo mówiło się też o Komunii Świętej jego syna, Juniora. Jego żona, Maja, również czynnie udziela się w mediach i publikuje fotki z życia rodziny na swoim prywatnym, instagramowym koncie.
Zaskakujące wyznanie Rutkowskiego. Co robią dla niego jego fani?
Mężczyzna ma zarówno szerokie grono wielbicieli, jak i wrogów niewierzących w jego teorie i detektywistyczny zmysł. Są też i tacy, którzy całkowicie przepadli, a o Rutkowskim myślą jak o swoim idolu. Nielicencjonowany detektyw, który wciąż się edukuje, ma jednak niemały dorobek i ludzi, którzy zawdzięczają mu zdrowie, a nawet życie.
Jedną z takich osób jest Edyta Górniak, gdzie to właśnie Krzysztof zgłosił się do niej, by nakryć jej szantażystę. Okazał się nim Marek K., kamerzysta i były współpracownik artystki. To również Rutkowski przyczynił się do ujawnienia prawdy o śmierci małej Madzi z Sosnowca, wpadając na słuszny trop, że to matka mogła być odpowiedzialna za tragiczny koniec swojej córki.
Ostatnim czasem Rutkowski podzielił się w ShowNews zaskakującymi historiami ze swojego życia. Wspominał o fanach, którzy zdolni byli wytatuować sobie jego podobiznę na własnym ciele, wysyłając przy tym zdjęcia. Najbardziej zapamiętał przypadek mężczyzny z Wielkiej Brytanii, który żeby być bliżej Krzysztofa, wytatuował go sobie przy sercu.
Nie inaczej miało się w przypadku 9-miesięcznego pobytu Krzysztofa w więzieniu, o którym opowiadał u Żurnalisty. Tam nie mógł opędzić się od listów kobiet, które chciały go zobaczyć, porozmawiać lub po prostu dodać otuchy w tych trudnych chwilach.
Listen on Spreaker.