Kobe Bryant i jego córka zginęli w wypadku helikoptera 26 stycznia 2020 roku w Calabasas. Gwiazdor NBA wiózł 13-letnią córkę na jej trening koszykówki. W śmigłowcu znajdowało się jeszcze siedem osób, w tym trenerka dziewczynki. W pewnym momencie maszyna stanęła w płomieniach i spadła na ziemię. Wszyscy zginęli na miejscu.
Fan przewidział śmierć Kobe Bryanta?
Po śmierci Kobe Bryanta na Twitterze wielką popularność zyskał post jednego z fanów koszykarza z 2012 roku. Wpis zawiera złowieszczą przepowiednię.
Kobe skończy, ginąc w katastrofie śmigłowca.
- brzmi post twitterowicza @dotNoso z 13 listopada 2012 roku.
Fani zmarłego koszykarza długo próbowali dociec, jak to możliwe, że przypadkowa osoba przewidziała tragedię z udziałem koszykarza. Wiele osób podejrzewało fana o spreparowanie wpisu poprzez zmianę daty publikacji. Dzięki ekspertom szybko stało się jasne, że takie oszustwa na Twitterze nie są możliwe.
W końcu jeden z komentujących wyjaśnił sprawę tajemniczego posta.
Do wszystkich tych, którzy pytają, dlaczego on to napisał. To było w newsach tego dnia, że on przewiózł swojego kolegę z drużyny swoim helikopterem.
- napisał inny fan Kobe Bryanta, @phranchk, zamieszczając screen z artykułu, w którym znalazła się ta informacja.
Kobe Bryant rzeczywiście był znany z tego, że bardzo często korzysta z helikoptera zamiast samochodu, by uniknąć korków na drogach. W końcu jego zamiłowanie do tej formy podróżowania skończyło się dla niego niestety tragicznie.
41-letni Kobe Bryant zginął w takim helikopterze, jak ten w nagraniu poniżej: