Marcin Najman to człowiek wielu talentów - pięściarz, zawodnik występujący w MMA i kick-bokser. Nic więc dziwnego, że gdy w listopadzie 2020 roku doszło do głośnego starcia Donem Kasjo, w walce na zasadach bokserskich posunął się do obalenia i skopania swojego rywala. Każdemu przecież mogą pomylić się reguły. Jednak federacja Fame MMA postanowiła, że nie przejdzie obok incydentu obojętnie i dwa lata po walce pozwała Najmana.
Na walkę Dona Kasjo z Marcinem Najmanem czekało wielu. Widzów dodatkowo rozgrzała konferencja i fakt, że Najman obraził się na rywala tak, że odmówił wzięcia udziału w spotkaniu „face to face”. Kasjusz z kolei wydawał się mniej rozemocjonowany czekającym go starciem i kiedy tylko mógł podkreślał swoim zachowaniem, że Marcina Najmana się nie obawia.
Podczas walki nie zabrakło emocji i wydawać by się mogło, że Don Kasjo może zostać pokonany. Niestety Marcin Najman się zapomniał i zaczął kopać powalonego rywala, co w walce na zasadach bokserskich jest zakazane. Interweniowali sędziowie, a na ringu wybuchła istna awantura w oparach testosteronu. Giganci z Fame MMA, jak rozliczyli się ostatnio z samym Donem Kasjo za złamanie umowy, tak teraz zabrali się za Najmana. O tym, że otrzymał pozew poinformował za pomocą Twittera.
ZOBACZ TEŻ: Raper ostro o Basi Kurdej-Szatan. Aktorka nie czekała długo z odpowiedzią na przytyk