Świat już od przeszło dwóch miesięcy żyje atakiem Rosji na Ukrainę. Przywódcy rozmaitych państw robią, co mogą, byle tylko pomóc naszym wschodnim sąsiadom. Polska zaangażowała się przede wszystkim humanitarnie, zaś USA - zbrojnie, wysyłając Ukrainie dostawy broni. Nie mniej istotne jest także wsparcie dyplomatyczne, którego obywatele poszukują nie tylko u wysokiej rangi polityków, ale także głowy Kościoła katolickiego.
Papież Franciszek zawiódł jednak wiernych (a w ocenie Ewy Minge także samą instytucję kościoła). Przez z górą dwa miesiące migał się od konkretnych wypowiedzi na temat wojny, nie chcąc przy tym wskazać putinowskiej Rosji jako agresora (twierdził bowiem lakonicznie, że wszyscy jesteśmy winni). Teraz jednak uraczył nas wypowiedzią, która zszokowała i oburzyła miliony ludzi na całym świecie. Wśród nich znalazła się wspomniana polska celebrytka, Ewa Minge.
ZOBACZ TAKŻE: Rosja ostrzelała rakietami Ukrainę. Problemy z dostawami prądu we Lwowie [FOTO, WIDEO]
Ewa Minge skrytykowała słowa papieża Franciszka
Ewa Minge często angażuje się w tematy społeczno-polityczne, nierzadko udzielając trafnych wypowiedzi. Teraz odniosła się do ostatnich słów papieża Franciszka, który perorował o szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji. Celebrytka nie szczędziła mocnych słów podnosząc, że papież jako głowa Kościoła podważył swoją skandaliczną wypowiedzią autorytet nie tylko swój, ale całej instytucji. A przy okazji zawiódł swoich wiernych.
Szef szefów poszedł tak szeroko, że jasnym stają się zasoby banku watykańskiego. Nie można inaczej tego wytłumaczyć... Szkoda, instytucja kościoła się już nie podniesie. Dzisiaj można kupić w kościele certyfikat bycia dobrym człowiekiem, wyszorować dusze czekiem. Wierzę w Boga, wierzę tak bardzo, że każdego dnia z nim rozmawiam i zastanawiam się, jakie szykuje niespodzianki dla tych, którzy z jego imieniem na ustach budują innym ludziom hufce piekielne za życia.
Najgorsze jest to, że wśród zastępów kościelnych są i wspaniali duszpasterze i oni, jak to kropla białej farby w puszce czarnej, stają się niewidoczni. My wierzący nie przestaniemy ufać Bogu, bo nie oczekujemy od Niego czarów i nie dzielimy się modlitwą jak "abrakadabra". Rozumiemy cierpienie i role Szlifierza. Hokus pokus zadziałał dzisiaj jak nigdy, szkoda, że na koniec szaty nie spadły, bo Król jest nagi... niestety. A zaczął swoje rządy nie najgorzej - napisała Ewa Minge na Instagramie.
Internauci zgodzili się z celebrytką w pełnej rozciągłości. Pod rzeczonym postem pojawiła się fala komentarzy rozgoryczonych wiernych, którzy nie mogą pojąć, jak głowa Kościoła może wypowiadać się w ten sposób. "Pani Ewo w punkt", "I to jest ten czas żeby wypisać się z kościoła", "Doskonale to Pani ujęła, jako osoba wierząca, bardzo wierzyłam w Franciszka, że zrobi wiele dobrego, że odmieni nasz kościół, niestety, płonne nadzieje, zawiódł mnie bardzo" - to tylko wierzchołek góry lodowej słów zawiedzionych internautów.
ZOBACZ TAKŻE: Setki jeńców wojennych przemaszerują ulicami Moskwy? Taki może być plan Rosji na 9 maja