Ewa Bilan-Stoch jak Anna Lewandowska? "Nie wiem, co mogę mieć z nią wspólnego"!

Ewa Bilan-Stoch pojawia się ostatnio coraz częściej na ustach Polaków. Piękna żona Kamila Stocha zachwyciła wszystkich na początku roku na Gali Mistrzów Sportu. Nic dziwnego, że wielu zastanawia się, czy Ewa Bilan-Stoch chciałaby śladem Anny Lewandowskiej zostać gwiazdą Instagrama i nową trenerką wszystkich Polek.

W rozmowie z dziennik.pl Ewa Bilan-Stoch stanowczo ucięła porównania do Anny Lewandowskiej. Po stwierdzeniu dziennikarki, że nie może uniknąć porównań z żoną Roberta Lewandowskiego, odpowiedziała krótko.

„Nie do końca to rozumiem. Mało jest materiałów na mój temat, nie opowiadam o swoim prywatnym życiu zbyt często, a w takich sytuacjach najłatwiej jest porównywać niż zdobyć ciekawe informacje. Szczerze powiedziawszy nie wiem, co mogę mieć wspólnego z panią Anią.” - powiedziała o Annie Lewandowskiej Ewa Bilan-Stoch.

Faktycznie, Ewie Bilan-Stoch bardzo daleko do internetowej wylewności Anny Lewandowskiej. Małżeństwo Stochów bardzo dba o swoją prywatność i wszelka ich aktywność publiczna ogranicza się do spraw zawodowych. Potwierdza to odpowiedź Ewy Bilan-Stoch na pytanie o dziecko…

„Na takie tematy mogę sobie porozmawiać z przyjaciółmi” - ucięła.

Na co dzień Ewa Bilan-Stoch nie zajmuje się promowaniem w mediach siebie, a swoich młodych skoczków. Żona Kamila Stocha od ponad czterech lat prowadzi agencję marketingu sportowego w skokach, a od trzech lat – klub sportowy Eve-nement w Zakopanem. Jak sama jednak przyznaje, choć doskonale zna środowisko skoków, nie zna się na ich stronie technicznej. Kamilowi porad udzielają więc przede wszystkim trenerzy.

Czy Ewa Bilan-Stoch mogłaby być nową Anną Lewandowską?