Joost Klein wywalczył sobie udział w jutrzejszym finale 68. Konkursu Piosenki Eurowizji w drugim półfinale, który odbył się 9 maja. Od samego początku Holender był wymieniany w gronie faworytów i głównych pretendentów do wygranej tegorocznego konkursu. Widownia i dziennikarze zgromadzeni w Malmö Arena jednak nie zobaczyli dziś Kleina podczas próby generalnej. Jak donosi szwedzki tabloid Aftonbladed, wobec mężczyzny prowadzone jest postępowanie, a Europejska Unia Nadawców (EBU) zdecydowało o odsunięciu go od prób do momentu wyjaśnienia sprawy.
Eurowizja 2024. Występ w finale jednego z faworytów zagrożony
Joost Klein pojawił się na paradzie flag, która tradycyjnie otwiera finałowy koncert. W konkursie miał startować z numerem piątym, jednak podczas próby generalnej po występie Luksemburga zamiast Kleina zgromadzeni w Malmö Arena zobaczyli urywki z najśmieszniejszymi sytuacjami w historii konkursu. Tuż po tej krótkiej przerwie na scenie od razu pojawiła się występująca z numerem szóstym reprezentantka Izraela - Eden Golan. Za kulisami od razu zaczęto spekulować, co mogło być przyczyną pominięcia Holendra podczas próby generalnej. Insynuowało się, że jest to wynik zachowania Joosta podczas konferencji po półfinale. Wówczas po tym, jak polski dziennikarz zadał niewygodne pytanie reprezentantce Izraela, czy ta nie obawia się, że jej obecność może narazić bezpieczeństwo uczestników, jej menadżer powiedział, że Eden nie musi odpowiadać na to pytanie jeśli nie chce. Wówczas Klein lekceważąco wtrącił: "A dlaczego nie"?
Czy Holandia zostanie zdyskwalifikowana?
Według doniesień Aftonbladet odsunięcie Joosta Kleina nie ma nic wspólnego z tą sytuacją. Według informacji, jakie tabloidowi udało się uzyskać od anonimowego źródła związanego z produkcją Eurowizji, ma chodzić o "incydent przemocowy", którego Klein miał dopuścić się wobec jednej z kobiet, która pracowała przy produkcji koncertu. Przez źródło tabloidu zajście jest określane jako bardzo poważne.
Nie wiem, jak poważna jest to sytuacja i co się stało, ale EBU prowadzi obecnie dochodzenie w tej sprawie - możemy przeczytać na stronie Aftonbladet.
Aftonbladet zwróciło się do Europejskiej Unii Nadawców, która wydała oświadczenie dla mediów odnośnie całego zajścia.
Obecnie badamy zgłoszony nam incydent z udziałem holenderskiego artysty. Do odwołania nie będzie brał on udziału w próbach. W tej chwili nie mamy dalszych komentarzy i poinformujemy o kolejnych w odpowiednim czasie.
Według najnowszych informacji, przekazanych przez portal eurowizja.org, trwa właśnie narada sztabu kryzysowego EBU. Klein nie wystąpi na próbie, w której jury będzie oceniać występy uczestników.
Joost Klein nie otrzymał zgody na występ podczas kolejnej próby – o 21:00 rozpocznie się próba oceniana przez komisje jurorskie. Zamiast występu Holandii zostanie odtworzone nagranie z jej występu półfinałowego. Tym samym, jury oceni występ Joosta, który widzieliśmy podczas czwartkowej transmisji. Decyzja o ewentualnej dyskwalifikacji Holandii nastąpi przed Wielkim Finałem jutro - czytamy na stronie eurowizja.org.
Dziennikarka Aftonbladet chciała zapytać Joosta Kleina o całe zajście oraz o to, jak się czuje po tym, jak został odsunięty od prób. Artysta nabrał wody w usta. Szedł korytarzem, patrząc przed siebie ze słuchawkami na uszach. W momencie, kiedy dotarł do winy, życzył dziennikarce jedynie miłego dnia.
Eurowizja 2024 - incydent z udziałem Joosta Kleina bada policja
Jak donosi Aftonbladet, w piątek późnym wieczorem policja potwierdziła, że zajmuje się sprawą incydentu z udziałem Joosta Kleina, który miał miejsce za kulisami Konkursu Piosenki Eurowizji.
Jesteśmy na miejscu i rozmawiamy z zaangażowanymi osobami, w celu ustalenia, co zaszło. Obecnie nie ma żadnych podejrzeń o popełnienie przestępstwa, ale może się to zmienić po rozmowach z zaangażowanymi osobami - powiedział Rickard Lundqvist, rzecznik prasowy policji regionu południowego.