Kto zorganizuje Eurowizję 2023? To pytanie pojawiło się w głowach milionów osób, które oglądały transmisję z wielkiego finału, w którym triumfowali reprezentanci Ukrainy. Kalush Orchestra zdobyli rekordową liczbę 631 punktów, z czego aż 439 pochodziło od publiczności. Jednym z krajów, które szczególnie mocno wsparły naszych wschodnich sąsiadów, była Polska. Polskie jury, które według podejrzeń internautów miało zostać posądzone o stronnicze głosowanie, przyznało ukraińskiej grupie aż 12 punktów. Gratulacje dla Kalush Orchestry posypały się z całego świata. Swój głos na temat zwycięstwa Ukrainy zabrał także prezydent kraju Wołodymyr Zełenski. Za pośrednictwem mediów społecznościowych przywódca pogrążonego w wojnie państwa zadeklarował, że Eurowizja 2023 odbędzie się w zaatakowanym przez Rosję Mariupolu.
Kalush Orchestra z mocnym teledyskiem. Stefania nabiera zupełnie innego znaczenia
Eurowizja 2023 - gdzie się odbędzie?
Po wygranej Kalush Orchestra w głowach wielu osób pojawiło się pytanie, gdzie w przyszłym roku odbędzie się konkurs, biorąc pod uwagę, że Ukraina od 24 lutego zmaga się z wojną. Wątpliwości rozwiał sam Wołodymyr Zełenski. W opublikowanym na swoim Instagramie wpisie prezydent Ukrainy zapowiedział, że Eurowizja 2023 odbędzie się w Ukrainie, tak jak w 2005 i 2017 roku.
Za rok Eurowizja odbędzie się w Ukrainie. Trzeci raz wygrywamy i wierzę, że nie ostatni. Zrobimy wszystko, by uczestników i gości Eurowizji przyjął Mariupol. Wolny, pokojowy i odbudowany ze zniszczeń. Dziękuję za zwycięstwo Kalush Orchestra i wszystkim, którzy oddali na nas swoje głosy - powiedział.
Swoją pomoc w organizacji wydarzenia zaoferowali też tegoroczni gospodarze, czyli Włosi.