Fani Emmy Watson są przyzwyczajeni do tego, że ich idolka udziela się w najbardziej palących kwestiach. Emma to dziś bowiem nie tylko aktorka, ale i aktywistka - gwiazda wiele razy wypowiadała się na ważnych konferencjach, a wśród jej zainteresowań znajdują się przede wszystkim ochrona środowiska i równouprawnienie. Być może dlatego jej wielbiciele poczuli się zawiedzeni, gdy w obliczu protestów w USA gwiazda ograniczyła się do wzięcia udziału w akcji Blackout Tuesday.
Na czym ona polegała? Otóż we wtorek, by pokazać swoje wsparcie dla ruchu Black Lives Matter, gwiazdy publikowały na swoich profilach w mediach społecznościowych czarny kwadrat. Akcja spotkała się z mieszanymi uczuciami, bo wiele osób uznało, że walka z rasizmem zasługuje na znacznie poważniejsze kroki niż wrzucenie na Instagram czarnego zdjęcia.
Emma Watson skrytykowana za Blackout Tuesday
Do Blackout Tuesday dołączyła również Emma Watson. Gwiazda została jednak skrytykowana za swój gest - fanom nie spodobało się, że dodała aż trzy czarne zdjęcia, co w połączeniu z trzema białymi zdjęciami na jej profilu stworzyło ładny "obrazek". Internauci zarzucili jej, że zamiast zabrać głos, zajęła się estetyką swojego profilu... zobaczcie, jak to wygląda:
Emma, tu nie chodzi o estetykę
Black Lives Matter nie powstało dla estetyki na twoim profilu, jesteś dorosłą kobietą, usuń to
Robisz to dla wyglądu, zrób coś jeszcze, przekaż dotację
Dlaczego dodajesz ramki, które pasują do twojego Instagrama?
- to kilka komentarzy pod zdjęciami na profilu Emmy Watson. Fani aktorki zaczęli nawoływać, by zamiast publikować czarne zdjęcia, gwiazda wyraziła swoje zdanie, wsparła ruch Black Lives Matter lub przekazała fundusze na rzecz walki z rasizmem.
Polecany artykuł:
Wy też uważacie, że Blackout Tuesday to niewypał?