Emily Ratajkowski to wzięta modelka. Teraz jej nazwisko znane jest już na całym świecie, ale jeszcze kilka lat temu o takim prestiżu mogła tylko pomarzyć. Gwiazda modelingu podobnie jak wiele innych dziewczyn z tej branży miała przejść przykre doświadczenia, o których zdecydowała się właśnie teraz opowiedzieć. I choć do tej pory milczała to teraz postanowiła ujawnić, co wydarzyło się 8 lat temu podczas jednej z sesji zdjęciowych! We wtorek Emily opublikowała obszerny esej dla jednego z nowojorskich magazynów. 29-latka ze szczegółami, które przyprawiają o dreszcze opowiedziała, co spotkało ją w 2012 roku podczas sesji zdjęciowej.
Bardzo młoda wówczas Emily wzięła udział w sesji zdjęciowej, która miała zostać zorganizowana przez jej agentkę. Modelka miała udać się do domu fotografa, gdzie wykonywane były zdjęcia, co ciekawe również artysta miał zapewnić Ratajkowski nocleg…
Emily wspomina, że była zdziwiona, kiedy okazało się, że ma reklamować bieliznę, a następnie pozować nago! Chcąc wypaść dojrzale i bardzo profesjonalnie modelka zgodziła się. Nie omówiła też wypicia wspólnie czerwonego wina. Po pierwszej części zdjęć, modelka zdradziła, że fotograf Jonathan Leder zasugerował, żeby się rozebrała i spróbowała zapozować nago.
W chwili, gdy zdjęłam ubranie, część mnie się odłączyła. Wygięłam plecy w łuk i zacisnęłam usta, skupiając się na tym, jak mogę spojrzeć w obiektyw, by dobrze wyjść.
– mówiła Emily.
EMILY RATAJKOWSKI BYŁA MOLESTOWANA? MODELKA ZDRADZIŁA SZOKUJĄCE SZCZEGÓŁY
Następnie, gdy jej wizażystka poszła spać, a oni zostali sami, leżeli razem skuleni pod kocem na kanapie. Początkowo Leder miał ją zacząć wypytywać o chłopaków. Później działy się już o wiele gorsze rzeczy…
Większość tego, co nastąpiło później była zamazana z wyjątkiem uczucia. Nie pamiętam całowania, ale pamiętam, jak nagle jego palce znalazły się we mnie. Popychał coraz mocniej, nigdy wcześniej nikt mnie tak nie dotykał. To naprawdę bolało. Instynktownie złapałam go za nadgarstek i z siłą wyciągnęłam jego palce ze mnie. Nie powiedział ani słowa. Wstał gwałtownie i cicho pobiegł do swojej sypialni.
– zdradziła przerażające szczegóły.
Fotograf i jego prawnicy bronią się jak tylko mogą, twierdząc, że takie zdarzenie nigdy nie miało miejsca. Osoba reprezentująca Ledera z agencji Imperial Publishing napisała:
Wszyscy jesteśmy głęboko zaniepokojeni czytając najnowsze i fałszywe oświadczenie pani Ratajkowski w magazynie New York. Oczywiście pan Leder całkowicie zaprzecza jej oburzającym zarzutom o napaści. To groteskowe i smutne, że jest tak mściwa i że potrafi tak kłamać.