Emilia Clarke wiele miesięcy temu po raz ostatni wcieliła się w rolę Daenerys Targaryen z serialu Gra o Tron. Aktorka przez prawie dziesięć lat odgrywała postać Matki Smoków, co nie pozostało bez wpływu na jej dorosłe życie. Emilia zawsze podkreślała, że bardzo związała się ze swoją bohaterką, a ostatni dzień na planie był dla niej wyjątkowo emocjonalny.
Choć poczynania Daenerys Targaryen można oceniać bardzo różnie ;) z pewnością nie można odmówić jej zdeterminowania i woli walki. Okazuje się, że Emilia Clarke odebrała od swojej bohaterki lekcję na całe życie!
O mój Boże, nauczyła kobiecych jaj. Nauczyła mnie, jak to jest być w pokoju i być słyszaną. Posiadała taką moc, spokój i opanowanie. Żyła z ogromną intensywnością i dokonała niesamowicie trudnych wyborów. W sezonie 3 musiała zacząć rozbijać armię, a ja jako 25-latka stojąca przed 500 statystami, 150 członkami załogi, sześcioma kamerami, dronem, smokami i ogniem, musiałam to pokazać. Czułam, że skoro mogłam to zrobić, to czerwony dywan wcale mnie nie przeraża. Jest więc pewien rodzaj wiary w siebie, który zostaje w tobie jako osobie.
- powiedziała w ostatnim wywiadzie Emilia Clarke.
Lubiliście Daenerys Targaryen?