Na „Sylwestrze Marzeń z Dwójką” wystąpiło wielu mniej lub bardziej cenionych artystów. Wśród nich znaleźli się między innymi: Zenek Martyniuk, Maryla Rodowicz, Viki Gabor oraz Edyta Górniak. Piosenkarka postanowiła wystylizować się na lalkę Barbie, co spotkało się ze skrajnymi reakcjami widzów. Co o swoim nietypowym pomyśle sądzi sama piosenkarka? Pochwaliła się szczerym wyznaniem o sobie.
Edyta Górniak ma dość. Jej przepracowanie sięgnęło zenitu. "Ściągnęła terapeutkę znad morza"
Edyta Górniak jest nienormalna?
Największy szum wokół Edyty Górniak wywołują jej kontrowersyjne opinie, które szerzy na temat sytuacji i wydarzeń, które mają miejsce w Polsce lub na świecie. Podczas sylwestrowej nocy zaśpiewała wraz z synem Allanem. Piosenkarka wykonała piosenkę „Dance The Night” Dua Lipy, która stworzyła ją na potrzeby filmu o słynnej lalce. Edyta Górniak postanowiła pójść za ciosem i przebrać się za Barbie.
Edyta Górniak oszukała światową gwiazdę. Ukrywała przed nim swoje braki!
Piosenkarka pośpieszyła wytłumaczyć swój kontrowersyjny pomysł na sylwestrową kreację w rozmowie z „Jastrząb Postem”. „Mogę coś powiedzieć szczerze? Naprawdę mogłam odpuścić tego sylwestra. W takim znaczeniu, że mogłam po prostu zrobić takie „odgrzewane kotlety”. Mogłam zaśpiewać utwór, który śpiewam od 20 lat i po prostu byłoby tak przewidywalnie, a ja po prostu jestem ambitna do końca. Chociaż na kolanach już po prostu nie miałam siły” - zdradziła Górniak. „Nie odpuszczam. Jestem nienormalna, naprawdę. Jestem nienormalna. Czy kiedykolwiek ja odpuszczę? Dlaczego u mnie wszystko u mnie musi być takie na serio, jakby to były Oscary? No już bez przesady, naprawdę. Muszę zmienić taktykę na przyszły rok” - powiedziała o sobie diwa polskiej estrady.
Edyta Górniak powszechnie uznawana jest za jedną z najwybitniejszych postaci w historii polskiej sceny muzycznej. To utalentowana polska wokalistka, kompozytorka oraz osobowość telewizyjna. Od czasu zajęcia drugiego miejsca w finale 39. Konkursu Piosenki Eurowizji, piosenkarka wydała 7 albumów studyjnych.