Tegoroczni maturzyści mają za sobą bardzo trudne zadanie. Zdawanie egzaminu dojrzałości w warunkach pandemii i po roku nauki zdalnej nie jest tym, co wyobrażali sobie jeszcze jakiś czas temu. Nie zmienia to jednak faktu, że zdanie matury to droga do dalszej edukacji i jedno z najważniejszych zadań młodego człowieka.
W tym roku do matury stanie też 17-letni syn Edyty Górniak, Allan. Nastolatek w 2018 roku zrezygnował z nauki w szkole w USA i przeniósł się na stałe do Polski, gdzie rozpoczął naukę w liceum wojskowym. To właśnie tam będzie zdawał maturę. Okazuje się, że choć w jego decyzji wspiera go jego słynna mama, zdaniem Edyty Górniak matura wcale nie jest tak istotna, jak powszechnie się uważa.
Edyta Górniak: "to będzie bardzo szokujące i niepopularne to, co powiem..."
W rozmowie z Faktem Edyta Górniak przyznała ostatnio, że choć przyjęła decyzję Allana o zdawaniu matury i będzie go wspierać, ona sama nie uważa, by była ona konieczna do powodzenia w życiu.
Trudny to dla niego czas, bo to rok maturalny. Tutaj powiem tak szczerze w ogóle jako mama. Współczuję po prostu wszystkim rodzicom, którzy obecnie prowadzą swoje dzieci do matury w tak trudnym czasie. Dlatego, że to nie jest naturalne tak przygotować się do egzaminu dojrzałości
- powiedziała, a następnie dodała:
Stosunek Edyty Górniak do egzaminu maturalnego wynika zapewne z faktu, że ona sama nigdy nie podeszła do matury.
Nie przystąpiłam do matury. W roku, kiedy miałam przystąpić do matury, pracowałam już w Nowym Jorku na Broadwayu i po prostu ominął mnie ten czas
- przypomniała.
Ja powiem szczerze, rozmawiałam z Allanem i to będzie bardzo szokujące i niepopularne to, co powiem. Ja mówię "Synek to jest twoja sprawa, czy ty chcesz mieć tą maturę. Dla mnie to nie ma znaczenia. Dzisiaj są tak inne czasy i tak się zmieniają, że tak naprawdę ten egzamin nie daje ci gwarancji niczego. Jeśli ty chcesz podejść do matury, to ja cię będę wspierać, natomiast dla mnie ten kawałek papierka nie jest do niczego potrzebny"