Ed Sheeran od dwóch lat nie ma czasu na odpoczynek. 3 marca 2017 roku muzyk wydał płytę Divide, a już dwa tygodnie wyruszył w światową trasę koncertową, która... trwa do dzisiaj. W ciągu 29 miesięcy piosenkarz wystąpił aż 260 razy! Nie dziwi więc, że Ed czuje się zwyczajnie zmęczony i już od dawna planuje przerwę w aktywności muzycznej.
To zresztą niepierwszy raz, gdy Ed Sheeran zaszywa się na wiele miesięcy, by odpocząć i nabrać inspiracji do tworzenia nowej muzyki. Przed premierą płyty Divide wokalista zniknął na dwa lata, które poświęcił przede wszystkim swojej ukochanej, Cherry Seaborn. Teraz będzie podobnie. Ed Sheeran właśnie ogłosił, że robi 18-miesięczną przerwę.
Ed Sheeran robi przerwę
Podczas ostatniego koncertu w ramach Divide Tour, który odbył się 26 sierpnia w Ipswich Ed Sheeran potwierdził, że zawiesza działalność muzyczną.
Jak być może wiecie, jestem w trasie koncertowej od dwóch lat, a to jest ostatni dzień całej tej rzeczy. Jest w tym coś słodko-gorzkiego. Kocham was i cieszę się, że kończymy w Ipswich. To może być mój ostatni koncert w ciągu kolejnych 18 miesięcy. Graliśmy na całym świecie. Glastonbury, stadion Wembley. Wszystkie te wspaniałe miejsca - Ameryka, Nowa Zelandia, Australia, Azja, Ameryka Południowa - to było szalone. To wzruszający dzień dla wielu osób z backstage'a. To takie dziwne uczucie, jakbyś zrywał z dziewczyną, z którą byłeś od lat.
- powiedział ze sceny piosenkarz.
Przypomnijmy, że już jakiś czas temu Ed Sheeran mówił, że po zakończeniu tournee najprawdopodobniej wyjedzie do Afryki. Muzyk od dawna sugeruje, że mocno męczy go popularność, przez którą nie może wyjść normalnie z domu. To też mocno frustrujące dla Cherry Seaborn, której brakuje zwyczajnych wyjść z mężem na spacer czy do kina. Kolejne miesiące mają być więc rekompensatą dla czasu, który Ed spędził w trasie.