Życie prywatne Britney Spears pełne jest wzlotów i upadków. Amerykańska księżniczka popu weszła w świat show-biznesu jako dziecko, a presja, z jaką musiała się mierzyć, odbiła się na jej zdrowiu psychicznym. W 2008 roku sąd ustanowił nad wokalistką kuratelę, którą przez blisko 14 lat sprawował jej ojciec Jamie Spears. Dopiero ruch Free Britney doprowadził do uwolnienia artystki. Mimo odzyskanej wolności Britney Spears wciąż ma sporo powodów do zmartwień. Zdecydowanie największym z nich jest fakt, iż synowie piosenkarki, 17-letni Sean Preston i 18-letni Jayden James, nie chcą mieć z nią kontaktu. Jak podaje serwis TMZ, Spears nie widziała pociech od ponad roku i nie zmieni się to nawet teraz, przed ich wyprowadzką z ojcem i jego aktualną żoną na Hawaje.
Synowie Britney Spears nie chcą jej widzieć
Cytowane przez TMZ źródła zapewniają, że synowie Britney Spears i Kevina Federline'a, Jayden James i Sean Preston, przeprowadzają się na Hawaje z ojcem i jego aktualną żoną, Victorią. Piosenkarka nie ma nic przeciwko takiemu pomysłowi, jednak boli ją, iż chłopcy nie chcą się z nią pożegnać. Kevin miał rzekomo zachęcać nastolatków do zobaczenia się z matką przed wyjazdem, jednak bezskutecznie. Myślicie, że Spears odzyska kiedyś kontakt z dziećmi?