Po tragedii na festiwalu Astroworld Travis Scott i Drake zostali pozwani jako główni odpowiedzialni za zamieszanie, które doprowadziło do śmierci przynajmniej ośmiu osób. 5 listopada, pierwszego dnia imprezy, w trakcie występu Travisa Scotta na widowni wybuchła panika. Rannych zostało kilkaset osób, a wśród ofiar śmiertelnych byli nastolatkowie.
Travis Scott oskarżany jest o to, że nie przerwał występu mimo widocznego zamieszania wśród publiczności. O to samo obwiniany jest Drake, który był niezapowiadanym wcześniej gościem na koncercie Scotta. Dodatkowo w mediach pojawiła się informacja, że wcześniej Travis Scott był ostrzegany przez szefa policji o możliwym zagrożeniu.
Drake w ogniu krytyki. Po tragedii poszedł na striptiz?
Travis Scott już w kilka godzin po tragicznych wydarzeniach na festiwalu Astroworld spotkał się z ogromną krytyką ze strony fanów. Wiele osób zarzucało mu nie tylko to, że nie przerwał występu, ale także brak reakcji po tragedii. Dopiero wiele godzin po fakcie przyparty do muru raper opublikował krótkie oświadczenie.
Teraz w mediach pojawiły się informacje, które wiele osób oburzyły jeszcze mocniej. Według najnowszych doniesień, kilka godzin po tragedii na Astroworld Drake miał gościć w klubie ze striptizem. W sieci pojawiły się plotki, że kanadyjski raper przehulał w lokalu aż milion dolarów!
Polecany artykuł:
Kilka godzin po występie z Travisem Scottem Drake rzekomo pojawił się w klubie ze striptizem w Houston, gdzie wydał na dziewczyny i zabawę milion dolarów - twierdzi DJ Akademiks. W poście cytowanym przez amerykańskie media czytamy, że w ten sam wieczór, w który na Astroworld zginęła ósemka młodych fanów, a 300 kolejnych zostało rannych, raper był widziany w klubie Area 29.
Po sieci krąży też nagranie z klubu ze striptizem, w którym Drake miał imprezować razem z Travisem Scottem. Impreza była wcześniej zaplanowana, a zdaniem osób z otoczenia muzyka, Drake nie miał pojęcia o ofiarach na Astroworld. O tragedii miał się dowiedzieć dopiero na imprezie. Kiedy usłyszał, że osiem osób zginęło krótko po jego występie, podobno opuścił lokal.
Oczywiście w sieci nie brakuje głosów, że trudno uwierzyć w tę wersję, bo o tragedii na Astroworld od początku donosiły na czerwonych paskach wszystkie największe serwisy informacyjne.