Sprawę sms-ów od Drake'a ujawniła sama Billie Eilish, choć pewnie gdyby wiedziała, jakie zamieszanie wywoła jej wyznanie, zachowałaby to dla siebie.
17-latka z Los Angeles przyznała w wywiadzie dla Vanity Fair, że 33-letni raper jest "najmilszym facetem, z jakim rozmawiała".
Z pewnością wzajemne sms-y Drake'a i Billie Eilish nie miały żadnych podtekstów - jesteśmy przekonani, że dotyczyły raczej muzyki, niż prywatnych spraw. Niemniej wśród wielu fanów wyznanie Billie Eilish wywołało pewien niesmak. Niektórzy wręcz uznali nie przebierając w słowach, że Drake jest "odrażający".
PO CO DRAKE PISAŁ DO BILLIE EILISH?
SMS-y wymienione z Drakiem wywarły na Billie Eilish wielkie wrażenie. Młoda gwiazda najwyraźniej nie spodziewała się, że ktoś tak dobrze znany, jak ten kanadyjski raper, w ogóle będzie chciał z nią rozmawiać.
Drake to najmilszy facet, z jakim kiedykolwiek rozmawiałam. To znaczy, w zasadzie tylko do siebie pisaliśmy, ale był bardzo miły. Nie musiał przecież taki być, wiecie o co mi chodzi? Jest na takim poziomie, że nie musiał tego robić, a jednak zrobił, wiecie?
- powiedziała Billie Eilish w rozmowie z Vanity Fair. Oczywiście w żaden sposób nie odebrała sms-ów od Drake'a, jako próbę flirtu.
Co innego niektórzy internauci...
Jedna z użytkowniczek Twittera napisała:
ZOBACZ TEŻ:
Niestety nie wszystkim spodobał się fakt, że Drake pisał do Billie. Zdaniem wielu osób raper kolejny raz przekracza granicę, bo dorosły facet nie powinien nawiązywać takich kontaktów z nieznajomą nastolatką.
Na Twitterze pojawiło się sporo komentarzy krytykujących rapera. Zdaniem niektórych fanów muzyk jest "odrażający". Inni sugerują, że Drake pewnie raczej wolałby, żeby Billie Eilish nie opowiadała publicznie o ich kontaktach...
Nie winię Billie Eilish ani trochę za to, że cieszy się, że Drake chciał być jej kumplem. Kiedy miałam 17 lat cieszyłam się, kiedy dorośli faceci chcieli mnie poznać. Uważam jednak, że to niepoprawne. Dorosły powinien uważać na to, co może znaczyć dla innych "bycie miłym".