Donald Trump przez ostatnich kilka lat był najważniejszą osobą w Stanach Zjednoczonych, a przez wielu uznawany za najważniejszą osobą na świecie, czyli prezydentem USA. Razem ze swoją żoną, Melanią mieszkali w Białym Domu. Byli również pilnowani 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu przez służby specjalne USA. Jednak nic co dobre nie trwa wiecznie. Donald Trump jakiś czas temu przegrał wybory prezydenckie i finalnie musiał wyprowadzić się z Białego Domu. Razem z Melanią wprowadzili się do posiadłości w Palm Beach na Florydzie.
Od jakiegoś czasu mówi się o tym, że Melania chce odejść od Donalda. Sami zainteresowani tych plotek nie skomentowali. Jednak takie informacje to nie jedyny powód do zmartwień. Zagraniczni dziennikarze informują, że sąsiedzi nie życzą sobie, by Donald i Melania mieszkali w ich okolicy. Głównym powodem tej niechęci ma być strach przed osobami, które popierają Donalda Trumpa. Sąsiedzi po prostu boją się, że ich spokojna dotąd okolica może zmienić się w miejsce stałych zlotów miłośników Trumpa.
Sąsiedzi złożyli nawet w tej sprawie petycję do urzędników. Donald i Melania Trump jednak - póki co - nie muszą szukać nowego domu. Petycja okolicznych mieszkańców nie otrzymała bowiem odpowiedniego poparcia.