Rozwód Dody i Emila Stępnia to jedno z najgłośniejszych wydarzeń ze świata rozrywki, o którym w mijającym roku rozpisywały się polskie media. Piosenkarka postanowiła rozstać się z mężem - i to jeszcze przed dokończeniem ich wspólnego przedsięwzięcia, filmu "Dziewczyny z Dubaju". Doda i Emil Stępień są współproducentami tego filmu. Okazuje się, że ostatni etap produkcji mocno odcisnął się na związku pary i mógł być jedną z przyczyn rozwodu Doroty i Emila!
Rozwód Dody na finiszu
Rozwód to zawsze niełatwy temat, ale artystka od zawsze chętnie dzieli się z fanami nawet najtrudniejszymi sprawami, więc nie zamierza ukrywać również szczegółów na temat końca swojego małżeństwa.
Niedawno Doda informowała na InstaStories, że Emil Stępień nie pojawił się na pierwszej rozprawie rozwodowej. Na szczęście na kolejnej producent był już obecny i Doda przyznała z ulgą, że sprawa ruszyła do przodu, dzięki czemu niedługo znów zostanie singielką.
>> ZOBACZ TEŻ: DODA NIE ŻYJE? Tragiczne doniesienia… TO ŚCIEMA!
Przy okazji Doda zdradziła, jak wyglądała końcówka jej małżeństwa z Emilem Stępniem i jakie mogły być powody jej decyzji o rozwodzie. Piosenkarka wyznała, że z powodu problemów miała objawy depresji i szukała pomocy u specjalistów. Nie pomagała napięta sytuacja na planie filmu "Dziewczyny z Dubaju". Zdaniem Dody, Emil Stępień utrudniał jej oraz Marii Sadkowskiej (reżyserce filmu) pracę nad poprawkami. To właśnie dlatego na krótko przed premierą "Dziewczyn z Dubaju" Doda odcięła się od filmu.
Dorota nie kryje ulgi, że jej rozwód zbliża się do finiszu.
Mogę śmiało powiedzieć, jak wszystko dobrze pójdzie, to w następnym tygodniu będę wolna
- mówi Doda z nieskrywaną satysfakcją.