Artykuł w Życiu Stolicy, zatytułowany "Kto chce zniszczyć Dodę?!" wywołał niemałe zamieszanie. Sama piosenkarka bardzo emocjonalnie zareagowała na rewelacje przedstawione przez dziennikarzy, którzy przeprowadzili śledztwo w sprawie jej konfliktów sądowych. Z materiałów zebranych przez redakcję wynika bowiem wiele nieprawidłowości w procesach przeciwko niej. Nieprawidłowości, które trudno nazwać przypadkowymi...
Okazuje się jednak, że publikacja artykułu to nie koniec tej historii. Jak Wam pisaliśmy, Doda trafiła do szpitala po tym, co przeczytała. Natomiast osoby opisane w tekście w sposób negatywny najwyraźniej zamierzają szukać zemsty na dziennikarzach! Tak przynajmniej wynika ze screenu opublikowanego przez Dodę!
Doda zamieściła na Facebooku wycinek z wiadomości, jakie do redakcji Życia Stolicy miał wysyłać Jan Piński - były redaktor naczelny Gazety Finansowej. Piński był jedną z osób opisanych w artykule, co najwyraźniej nie spodobało mu się...
Po publikacji artykułu „kto chce zniszczyć Dodę” , dziennikarze śledczy,którzy dotarli do szokujących dowodów demaskujących pracę policjanta,prokuratury,Giertycha,byłego redaktora naczelnego gazety finansowej Pińskiego ,Szulim i Hajdara (mój ex)...zaczęli być szantażowani i zastraszani! Dla niezorientowanych Jan Piński straszy bratem Haidara,a konkretnie jego dziewczyną Zofią Ślotałą, a ściślej mówiąc jej ojcem!! Powołuje się nawet na premiera! Czy Pan Morawiecki wie,że jego nazwisko używane jest do szantażu aby zataić dowody na prowadzenie nieuczciwego śledztwa?! Artykuł znajdziecie tu,a mnie niedługo znajdziecie chyba w trumnie?Już nie mam na to wszystko siły.
- wyjaśnia w poście Doda.