Jak Was informowaliśmy, Doda jest oskarżona o szantażowanie byłego partnera ujawnieniem seks taśm z jego udziałem. Piosenkarka miała wynająć sześciu mężczyzn, by ci zmusili Emila H. do wycofania pozwów przeciwko niej z sądu.
>> Doda oskarżona o szantażowanie byłego! Groziła, że ujawni seks taśmy?
Okazuje się tymczasem, że wspomniane seks taśmy mogły powstać w dramatycznych dla Emila H. okolicznościach. Były narzeczony Dody twierdzi, że został odurzony narkotykami i zgwałcony!
Kiedy chcesz przejść załamanie nerwowe ale twój anioł stróż z koszulki przeANALizował fakty.
- napisała Doda.

Autor: Beretta/Sims/REX/Shutterstock/EastNews, YouTube
Płeć dziecka Meghan Markle już znana?! Serena Williams wygadała się w wywiadzie?!
Doda zapewnia, że nie ma nic wspólnego z całą sprawą i nie wie, kto rzekomego gwałtu dokonał, ani kto rozpowszechniał kompromitujące H. zdjęcia.
Do sprawy odniosła się także adwokat byłego narzeczonego gwiazdy, Barbara Giertych.
Fakt donosi, że prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie prawie miesiąc temu - 11 marca.
Doda i Emil H. na Seszelach byli w lutym 2015 roku. To właśnie wtedy były już narzeczony piosenkarki miał zostać odurzony. Następnie doszło rzekomo do gwałtu z użyciem wibratora. Zdarzenie miało zostać nagrane telefonem i rozpowszechnione, oczywiście bez wiedzy i zgody Emila H.
Doda sprawę pośrednio skomentowała na Instagramie, dając do zrozumienia, że cała historia mocno ją bawi.
Mój klient złożył zawiadomienie i ma dowody, iż popełnione zostało na jego szkodę przestępstwo z art. 197 kk. Ten artykuł mówiący o gwałcie dotyczy tak samo kobiet, jak i mężczyzn. Jeżeli kobieta zostanie zgwałcona, to wymiar sprawiedliwości i organa ścigania stają zazwyczaj na wysokości zadania i ofiary chronią, a sprawców ścigają. Rzeczywiście nieczęsto się zdarza, że ofiarą gwałtu jest mężczyzna, ale i w tym przypadku wszyscy powinni stanąć w obronie ofiary. Nie możemy się zachowywać, jakby to było zabawne, uśmiechać się i sobie z ofiary kpić
- cytuje prawniczkę Fakt.

i