Doda i Kuba Wojewódzki mają za sobą burzliwą przeszłość. Wokalistka po raz pierwszy pojawiła się w programie showmana w 2004 roku, kiedy była jeszcze wokalistką zespołu Virgin i promowała ich drugą płytę zatytułowaną Bimbo. To właśnie wtedy na kanapie padło słynne zdanie "bo mi się bzykać chciało", którym artystka podsumowała miłośne uniesienia z byłym narzeczonym w programie Bar, za która została ukarana przez producentów reality-show. Zachęcona przez gospodarza programu Doda bez skrępowania odsłoniła też swoje wdzięki, by udowodnić, że jej ojciec miał rację, nazywając ją najgorętszym ciałem polskiego show-biznesu. Druga wizyta piosenkarki w studiu Kuby Wojewódzkiego była jednak dużo ostrzejsza. Artystka pojawiła się w świątecznym wydaniu programu ze swoim ówczesnym mężem Radosławem Majdanem. Gwiazda w bardzo ostrych podsumowała zachowanie Wojewódzkiego, a w pewnym momencie oblała go wodą. To wtedy nazwała go też "ci*tą", co dziennikarz wypomniał jej w oświadczeniu zamieszczonemu w sieci po przerwanym wywiadzie.
Doda przerwała wywiad z Wojewódzkim! Dziennikarz nie żałuje swoich pytań
Doda u Wojewódzkiego
Zdecydowanie najbardziej pamiętną wizytą Dody w studiu Kuby Wojewódzkiego pozostaje ta, która miała miejsce w 2005 roku. Artystka pojawiła się jako gość odcinka świątecznego wraz ze swoim ówczesnym mężem Radosławem Majdanem i właściwie od razu przystąpiła do ataku na dziennikarza.
Jesteś ciotą, jesteś frajerem i nie masz honoru, ani godności - powiedziała Doda.
Po czym poznać ciotę? Bo rozumiem, że ciota to jest pedał? - dopytywał Kuba.
Nie, prawdziwy mężczyzna ma odwagę mówić prawdę w oczy, a ty jej nie masz. Być może dlatego jesteś jakąś tam namiastką cioty. (...) Ja już ci powiedziałam, że "ci*ta" akurat w twoim przypadku i w moim, bo tak cię nazwałam, nie chodzi o żadną mniejszość seksualną - wyjaśniła.
W pewnym momencie gwiazda muzyki sięgnęła po stojący na blacie dzbanek z wodą i wylała jego zawartość na Wojewódzkiego. Dziennikarz wytknął artystce jej zachowanie sprzed prawie 17 lat w specjalnym oświadczeniu.
Ja miałem jeszcze ochotę zadać jej pytanie, jak osoba tak mocno dzisiaj wspierająca środowisko LGBT, jeszcze parę lat temu potrafiła używać słów "cio*a i ped*ł w formie obelżywej, także wobec mnie? Mam unikać trudnych tematów, bo Doda jest wrażliwa? - dopytywał Piotra Kędzierskiego.
Pamiętacie ten odcinek?