Doda ma wizerunek silnej, twardej dziewczyny, która radzi sobie w każdej sytuacji. Okazuje się jednak, że nawet ona ma chwile słabości. Tym razem pokazała delikatną i sentymentalną stronę swojej natury w programie Polsatu Emsi Na Tropie, gdzie... rozpłakała się przed kamerą! Co takiego wywołało łzy na jej twarzy?
Nie jest tajemnicą, że artystka jest bardzo wrażliwa na punkcie swojej rodziny. Dorota Rabczewska wielokrotnie podkreślała, jak ważni są dla niej bliscy. Tym razem w wywiadzie został poruszony temat kogoś, kogo Doda bardzo kochała.
Doda płacze przed kamerą
Doda opowiedziała o śmierci babci Pelagii, która przez wiele lat mieszkała z nią i jej rodzicami w jej rodzinnym domu. Babcia artystki zmarła około roku temu.
Jak babcia zmarła, to przez pierwsze pół roku, gdy dzwoniłam do mamy, chciałam spytać co u babci. A jak przyjeżdżam do Ciechanowa, to czekam aż zejdzie ze swojego pokoju z góry. Ale nie schodzi
– opowiadała przez łzy gwiazda.
Okazuje się, że ukochana babcia Dody miała przed śmiercią trzy życzenia, a jednym z była prośba, by jej wnuczka dalej śpiewała. Okazuje się, że to właśnie pani Pelagia, od samego początku kariery, wspierała Dodę.
Co jeszcze zdradziła gwiazda w programie Emsi na Tropie? Dowiecie się 5 grudnia o godzinie 22.25 na antenie Polsatu.