Motywem przewodnim zarówno najnowszej płyty, jak trasy koncertowej Dody jest woda. Doda wokół tego żywiołu obraca się ostatnimi czasy, a co ciekawe, wynajęła nawet instruktora z Akademii Wychowania Fizycznego, aby nauczył ją we właściwy sposobów poruszać syrenim ogonem. Sam ogon z kolei został sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych.
Na płycie i trasie koncertowej jednak się nie skończyło. Doda postanowiła wziąć udział programie "Doda. Dream Show", w którym kamery pilnie dokumentowały przygotowania do koncertów. W jednym z odcinków dowiadujemy się, że Doda panicznie boi się wody, a co gorsze, stało się coś, co mogło doprowadzić do tragedii.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Doda gorzko o Nergalu. Rodowicz nie kryła zaskoczenia. Mocno ją obsmarował!
Doda spanikowała w wodzie. Nie wiedziała co się dzieje
W jednym z odcinków "Doda Dream Show" widzimy jak piosenkarka zanurza się wodzie z olbrzymią, srebrną piłką. W pewnym momencie kamery rejestrują, jak linka zaplątuje się wokół jej szyi. Doda w tym momencie nie wie co się dzieje i panikuje - Dlaczego to jest przywiązane do mnie?! - pyta spokojnie, jednak po chwili panikuje - Możesz to ze mnie odplątać?! - krzyczy z całych sił. Jeden śmiałek postanawia natychmiast wskoczyć do wody, aby pomóc jej z niesfornym sznurkiem, a Doda usilnie stara się dopłynąć do brzegu.
Po chwilę widzimy komentarz przyjaciółki Dody, która mówi:
Ona się boi wody, więc dostała paniki. Tam było głęboko, ponad 2 metry. Na szczęście Michał za nią wskoczył. (...) Tylko on jeden jedyny wskoczył do wody za nią, żeby jej tę linkę odwiązać, bo jej tam się oplątało wokół nogi i ręki, i jeszcze zgubił swoje okulary korekcyjne. Więc tego mu nigdy nie zapomnę i Doda też, bo sercem reaguje na serce - powiedziała Oliwia Lubieniecka, która jest jebną z bohaterek programu "Doda Dream Show".
Fobia Dody nie wzięła się znikąd. Przed laty piosenkarka zaplątała się w glony i szczerze martwiła się o swoje życie. Sytuacja była poważna i uraz został do dnia dzisiejszego.