Doda to gwiazda wielkiego formatu, która właśnie wydała nową płytę zatytułowaną Aquaria. W związku z promocją albumu udziela wielu wywiadów, a w jednym z nich została zapytana, jak wyobraża sobie swoją ostatnią drogę. Dorota dała się ponieść wyobraźni i zaczęła opowiadać o szczegółach ceremonii pogrzebowej.
Polecany artykuł:
Doda chce różowych marmurów i seksownego anioła na swoim pogrzebie!
Dorota Rabczewska jest niewątpliwie kolorowym ptakiem polskiego show-biznesu, a oprawa jej koncertów i wyszukane stroje zawsze budzą sporą ciekawość. Gwiazda nie wyobraża sobie, aby jej pogrzeb miałby być skromny i nijaki. W wywiadzie z dziennikarzem "Pomponika" wyznała, jak powinno wyglądać jej pożegnanie.
Bardzo wesoło, różowy marmur, jakaś mega sexy anioł, trzymająca się za duży biust. Chciałabym żeby wszyscy opowiadali same fajne rzeczy na mój temat, dowcipy. Ogólnie dowcipy, dowcipy, dowcipy - powiedziała artystka.
Kiedy dziennikarz zasugerował żałobę narodową, Doda natychmiast podchwyciła temat, uznając to za genialny pomysł. Dodała również, że wszyscy powinni namaszczać się błyszczykami i codziennie rano słuchać Dżagi.
Wspomniała również o narządach, które jej zdaniem nie mogą się zmarnować.
Chciałabym, żeby wszystkie moje organy poszły na pomoc innym. Jedynie serce, jeżeli nie znajdę ukochanego, spoczęłoby w grobie moich rodziców, jeżeli znajdę - wyznała.
Z rozmowy mogliśmy się również dowiedzieć, że chciałaby konać w ramionach ukochanego.