O Antonim Królikowskim znowu jest głośno, ale bynajmniej nie za sprawą produkcji z jego udziałem. W miniony weekend aktor został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze mieli bowiem podejrzenie, że wsiadł on za kierownicę, będąc w stanie nietrzeźwości. Przeprowadzone badania nie potwierdziły tych przypuszczeń. W organizmie aktora wykryto jednak obecność THC. W opublikowanym na Instagramie oświadczeniu Antoni Królikowski zapewnił, że nie bierze narkotyków, a jedynie stosuje medyczną marihuanę.
W przypadku regularnego stosowania medycznej marihuany, nawet w małych ilościach, stężenie może się utrzymać mimo że w dniu zatrzymania nie używałem konopi. Chciałbym zaznaczyć, że nie zażywam narkotyków, co wykazały dzisiejsze testy, więc bardzo proszę o zaprzestanie pomówień - napisał.
Skala hejtu, jaka wylała się na aktora, była ogromna. Zamieszanie nie umknęło uwadze Dody. Wokalistka zabrała głos na swoim Instagramie. Jej słowa mocno wstrząsają! Gwiazda sama wspomniała o czasie, gdy zmagała się z depresją i napisała fanom list pożegnalny.
Doda o Królikowskim
Doda jest w show-biznesie od ponad 20 lat. Przez ten czas wokalistka sama doświadczyła wielkiej krytyki. Jako nastolatka była poniżana przez kolegów i koleżanki z branży, jak również redaktorów tabloidów, którzy na artykułach o niej zbijali krocie.
Tendencyjne nagłówki to jest nic! Kiedy ja zaczynałam, nie było żadnych tendencyjnych, tylko wprost było mówione, jak miałam 20 lat: "Doda to trans", "Doda ma wąsy", "Doda ma szczękę przypominającą faceta", "Weźcie udział w sondzie - jak szybko Doda ma skończyć karierę?", naprawdę. To dopiero był hejt, to dopiero było znęcanie psychiczne. Nie radziłam sobie z tym. Myślę, że po prostu stworzyli osobę, którą sami byli, czyli najeżoną, złą, z żalem, z nienawiścią. Zamiast radzić sobie z nimi, musiałam radzić sobie ze sobą, tłumaczyć, że nie wszyscy są tacy sami - mówiła nam w wywiadzie.
Teraz piosenkarka, ku zaskoczeniu internautów, stanęła w obronie Antka Królikowskiego, wspominając przy okazji o niedawnej śmierci Mateusza Murańskiego.
Jeszcze nie tak dawno każdy, kto obrabiał d*pę temu fighterowi, bił się w pierś, że jednak dobry chłopak. (...) Teraz obserwuję sytuację znanego, młodego aktora w tle z chorobą stwardnienia rozsianego, narkotykami, alkoholem, wychodzenia z tego alkoholu, zatrzymywaniem przez policję, donosami byłej żony. (...) Patrzę na to z boku i uważam, że jeżeli Antek nie strzeli sobie w łeb, jeżeli wytrzyma to psychicznie, tę całą nagonkę na niego od takiego czasu, to będę w szoku. Mleko się wylało. Wszyscy wiedzą, jaka jest sytuacja, ale wystarczy. Nie znęcajcie się nad facetem, który i tak będzie musiał ponieść karę. Nie karze się dwa razy za to samo - powiedziała.
Artystka przypomniała o najgorszym czasie w jej życiu, kiedy sama miała myśli samobójcze. 5 marca premierę ma kolejny singiel z płyty Aguaria, która stanowi podsumowanie tego mrocznego okresu. Mowa o utworze Zatańczę z aniołami.
Doda chciała się ZABIĆ?! Zapłakana opowiedziała o najgorszym czasie