Dla Magdy Narożnej małżeństwo było traumatycznym przeżyciem. "Uratowała" ją córka

Spis treści

1. "Czułam się, jakby ktoś mi ukradł życie"
2. Córka była dla niej ratunkiem

Magda Narożna od lat błyszczy na scenie disco polo. Piękni i Młodzi to zespół, który od 2010 roku nieprzerwanie zachwyca publiczność energetycznymi utworami. Przeboje takie jak "Jak w bajce", "Niewiara" czy "Ona jest taka cudowna" podbiły serca fanów i zapewniły grupie miejsce w czołówce polskiej muzyki tanecznej. Popularność zespołu przełożyła się na rozpoznawalność wokalistki, która na stałe zagościła w polskim show-biznesie.

Prywatnie jednak życie Magdy nie było tak kolorowe. Wokalistka w 2012 roku wyszła za mąż za Dawida Narożnego, z którym doczekała się córki Gabrysi. Choć przez lata wydawali się zgodnym duetem, ich związek nie przetrwał. W 2019 roku oficjalnie się rozwiedli, a batalia sądowa była dla wokalistki niezwykle wyczerpująca. Niedawno zdobyła się na szczere wyznanie, zdradzając, jak ogromnym ciosem było dla niej małżeństwo i jego zakończenie.

"Czułam się, jakby ktoś mi ukradł życie"

W ostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami" Magdalena Narożna postanowiła otworzyć się publicznie na sprawy prywatne. Opowiedziała  o trudnych chwilach, jakie przeżywała w małżeństwie i zdradziła, jak rozpad związku wpłynął na jej życie.

Ja chyba zawsze marzyłam o miłości. Jak jesteśmy z tych rozbitych rodzin, to człowiek trochę tej miłości szuka i ja chyba tak za szybko jej chciałam. Czułam się, jakby ktoś mi ukradł życie. Jakby ktoś mi wyrwał serce i gdzieś tam po prostu rzucił je za płot

- zwierzyła się.

Córka była dla niej ratunkiem

Największą siłą Magdaleny Narożnej okazała się jej córka, Gabrysia. To właśnie 15-latka pomogła jej zrozumieć, że nadszedł czas, by zawalczyć o siebie i swoje szczęście.

Mamo, proszę cię, odejdź. Proszę cię, mamo. Zrobiłam coś dla siebie. Uratowałam siebie samą

- wyznała wokalistka.

Jak sama przyznaje, dopiero teraz może w pełni skupić się na sobie i swoim szczęściu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Magda Narożna zbulwersowana przeprosinami byłego męża. "Oświadczenie zwaliło mnie z nóg"