Jeszcze kilka miesięcy temu sporo mówiło się o kryzysie małżeńskim Deynn oraz Daniela Majewskiego, który niemal doprowadził ich do rozstania. Było to poważne wyzwanie, które zmusiło Maritę i Daniela do podjęcia terapii dla par. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę! Rozmowy zbliżyły ich do siebie i otworzyły im oczy na wzajemne potrzeby. Dzięki temu doświadczeniu nie tylko naprawili relacje, ale również podjęli świadomą decyzję o założeniu rodziny.
Teraz cieszą się każdą chwilą i chętnie dzielą się swoim szczęściem z fanami, którzy z niecierpliwością czekają na nowe informacje na temat influencerki oraz malucha.
Zobacz też: Deynn o rodzicielstwie. "Nie chciałam mieć dzieci, totalnie tego nie czułam"
Dziecko Deynn
Od momentu, gdy Marita ogłosiła ciążę, nie szczędzi fanom szczegółów swojego wyjątkowego stanu. Influencerka regularnie dzieli się zdjęciami rosnącego brzuszka i przemyśleniami na temat nowego etapu w swoim życiu. Mimo że codzienność ciężarnej nie jest zawsze usłana różami, jak sama przyznała, to jednak radość z oczekiwania na maluszka przeważa nad wszystkimi niedogodnościami.
Z rana, aż do godziny 16.00, czuję się fantastycznie - bogini. Od 16.00 czuję się, jakbym była umierająca. Zatyka mi się nos, okropnie boli głowa, energia - 10, pękają mi piersi i dodatkowo czuję się, jakby ktoś mi igły w nie wbijał, brzuch zaraz eksploduje, ciężko mi się siedzi, ciężko wstaje, bolą lędźwie, ciężko się oddycha - zdradziła.
W ostatnich dniach Deynn odwiedziła gabinet lekarski na kolejne badanie kontrolne. Choć wizyta miała charakter rutynowy, Marita nie mogła się powstrzymać przed podzieleniem się ze swoimi obserwatorami tym, co zobaczyła na ekranie. I tu właśnie zaczyna się prawdziwa niespodzianka – na zdjęciu USG wyraźnie widać profil ich synka! Dumnie oznajmiła, że chłopiec rozwija się zdrowo i szybko rośnie, czym rozczuliła nie tylko najbliższych, ale i rzeszę swoich fanów.
Byliśmy dziś zobaczyć, co u naszego synka. Ciocie i wujki, oznajmiam, że rośnie nam zdrowy i silny chłopak - przyznała.