Demi Lovato w ostatnich miesiącach bardzo ostrożnie wracała do życia w sieci. Wokalistka po ubiegłorocznej tragicznej imprezie, po której w stanie krytycznym trafiła do szpitala, spędziła resztę lata i jesień w ośrodku odwykowym. Do aktywności na Instagramie powoli wróciła w listopadzie - na pierwszym zdjęciu po wypadku zachęcała do wzięcia udziału w wyborach.
W następnych tygodniach Demi Lovato coraz odważniej dzieliła się z fanami swoimi fotkami. Na jej Instagramie znalazło się więc sporo nowych selfie, zdjęcia w bikini i fotka z nowymi tatuażami. Najwięcej kontrowersji wywołało jednak jej zaangażowanie w konflikt Taylor Swift i Scootera Brauna.
Demi Lovato rezygnuje z Instagrama
Przypomnijmy, że Demi Lovato opowiedziała się na Insta Story za Scooterem Braunem, którego Taylor Swift oskarżyła o prześladowanie, wyśmiewanie i niszczenie kariery. To efekt ostatniego, biznesowego kroku menedżera, który za 300 milionów dolarów kupił katalog muzyczny Big Machine Records i został tym samym właścicielem piosenek ze wszystkich poprzednich płyt Taylor.
>> Taylor Swift nie mówi prawdy? Jej ojciec wiedział o negocjacjach ze Scooterem Braunem!
Na swoim Instagramie Demi Lovato stwierdziła, że Scooter Braun "nie jest złym człowiekiem" i że jest gotowa "stanąć w jego obronie". Zaapelowała też do Taylor Swift, by ta przestała "prześladować ludzi". Fani Taylor Swift natychmiast zaatakowali wokalistkę. Ponieważ ostatnim postem na jej profilu jest zdjęcie, którym Demi poinformowała, że zmarł jej ukochany pies, to właśnie pod tą fotką internauci zaczęli oskarżać ją o zazdrość wobec kariery Taylor, sprzeniewierzenie się ideom feminizmu i chęć zysku (Scooter Braun został niedawno jej menedżerem).
Wobec tego Demi Lovato opublikowała na Insta Story nowe oświadczenie:
Robię sobie przerwę. Bądźcie mili.
- napisała gwiazda.
Czy internauci słusznie ją zaatakowali? A może nie powinna angażować się w wojnę Taylor i Scootera?