Minęło 16 miesięcy od czasu, jak Demi Lovato została przewieziona do szpitala tuż po tym, jak przedawkowała narkotyki. Od tamtej chwili Lovato zarzeka się, że nie ma już nic wspólnego z używkami. Niestety jej zapewnienia nie były wiarygodne, bo niektórzy z fanów zaczęli podejrzewać, że była gwiazda Disneya znów wpadła w nałóg. Podejrzewali ją o ponowne spożywanie alkoholu i palenie trawki. Demi nie wytrzymała i odniosła się do spekulacji. W środę 4 grudnia Demi Lovato za pomocą relacji na Instagramie, wyprowadziła wszystkich niedowiarków z błędu i napisała o swojej nadal trwającej trzeźwości. Dodała również tajemniczy post.
„Nie wierz w plotki. Następnym razem, gdy usłyszysz je ode mnie zacznę śpiewać”. – pisała Demi.
Nie wiadomo do kogo swoje słowa kierowała Lovato, ale wielu fanów stanęło po jej stronie i poprosiło, by nie rozsiewać plotek.
„Zostaw moją Demi w spokoju. Przestańcie szerzyć nienawiść i plotki”. – pisał jeden z fanów.
Polecany artykuł:
ZA PLOTKI ODPOWIADA PEREZ HILTON?
Plotkę prawdopodobnie stworzył Perez Hilton, który miał powiedzieć, że znajomy jego przyjaciela miał widzieć Demi i jej chłopaka jak zamawiali drinki i palili marihuanę…
Myślicie, że to prawda?