Demi Lovato dołączyła niedawno do grupy gwiazd, które określają się jako osoby niebinarne. Coming out piosenkarki wcale nie był dla większości jej fanów drastycznym szokiem, ale mimo to wiele osób wciąż nie może przywyknąć do nowej sytuacji. Problem dotyczy głównie zaimków, jakich na życzenie gwiazdy powinniśmy używać opisując ją w swoich wypowiedziach. No właśnie: "ją", czy może raczej "ich", jak wolałaby Demi Lovato?
Przywyknięcie do tego nie będzie łatwe, ale Demi nie ma nam tego za złe. Gwiazda jest pod tym względem bardzo tolerancyjna i nie oczekuje, że nagle wszyscy się przestawią.
Polecany artykuł:
Demi Lovato wybacza fanom pomyłki
Jeśli ktoś martwi się o to, czy mówiąc o Demi Lovato przypadkiem ich nie urazi, uspokajamy: gwiazda jest bardzo wyrozumiała i właśnie opublikowała specjalny post, w którym tłumaczy, że nie ma nam za złe pomyłek w używaniu zaimków.
Jeśli potraktujecie mnie niezgodnie z moją tożsamością płciową - wszystko jest okay. Ja też czasem się jeszcze mylę!
Zmiana zaimków używanych przez całe życie to wielka rzecz. I czasem trudno o tym pamiętać! Jeśli tylko będziecie próbować szanować moją prawdę i jeśli tylko ja sama będę o tym pamiętać, to przyjdzie naturalnie. Jestem wdzięczna za to, że staracie się mieć na uwadze, jak wiele to znaczy dla procesu mojego uzdrowienia
- napisali Demi Lovato (tak, dobrze wiemy, że brzmi to strasznie dziwnie, ale skoro oni sobie tego życzą - niech tak zostanie).