24 lipca 2018 roku światowe media obiegła wiadomość, która wstrząsnęła fanami Demi Lovato. Gwiazda trafiła do szpitala z objawami przedawkowania narkotyków. Artystka była bliska śmierci i tylko cudem udało się ją uratować.
Tamtego dnia jako pierwszy o sprawie doniósł serwis TMZ. "Demi Lovato przedawkowała heroinę" - pisały światowe media. Gwiazda została przewieziona do szpitala Cedars-Sinai Medical Center w Los Angeles. Według CNN i The New York Times gwiazda zażyła dużą dawkę heroiny.
DEMI LOVATO ŚWIĘTUJE ROK TRZEŹWOŚCI
Demi ma powody do świętowania. Tuż po opuszczeniu szpitala gwiazda rozpoczęła intensywną terapię i pod okiem specjalistów krok po kroku wychodziła z nałogu.
>> Mama Demi Lovato opowiada o przedawkowaniu: "Nie wiedzieliśmy, czy przeżyje!"
Odwyk i terapia miały wysoką cenę, i nie mówimy tu tylko o kosmicznych rachunkach z zamkniętego ośrodka leczenia uzależnień. W ramach wychodzenia z nałogu Demi Lovato musiała zerwać znaczną część dotychczasowych kontaktów i zrobić sobie długą przerwę w karierze. Piosenkarka na jakiś czas zniknęła też z internetu. Wszystko po to, aby w spokoju zająć się swoim zdrowiem.
Wygląda na to, że warto było słuchać terapeutów i wyrzeczenia opłaciły się. Dziś Demi Lovato może z dumą świętować rok trzeźwości.
Równo 12 miesięcy od dnia, w którym omal nie odeszła z tego świata, Demi cieszyła się z własnej siły i wytrwałości w gronie najbliższych przyjaciół. Według doniesień serwisu Yahoo, piosenkarka spotkała się m.in. z gwiazdą YouTube, Cameronem Dallasem. Cała grupa zjadła kolację w restauracji Barton G w Beverly Hills.